wyszukiwanie blogów

sobota, 8 marca 2014

Lapidarium Nowych Rozdziałów.

Autor: Reiven Ichimare i Kazuko Koreko

 17: "Młody"
Fragment:
Nagle Nasz Słucz przykuł Hałas dobiegający z korytarza. oboje spojrzeliśmy w tamta strone, Nie mając pojęcia co mogło byc Jégo przyczyną. Lecz wtedy Twarz Sasuke przybrała bardziej ironiczny wyraz, co wielce Mnie zaciekawiło. Podszedł do Drzwi chwytając ZA klamkę i ostrożnie je otwierając.
Naszym oczom ukazał sie leżący na podłodze Mężczyzna, o muskularnej sylwetce i kruczoczarnych włosach spiętych z tyłu dowcipniś kitkę. Jégo PRAWA noga podwinięta byłą o dywan CZARNO-Niebieski, ktory Musiał STAC SIE przyczyną niefortunnego wypadku.
-Buddo najdroższy, ja sie kiedys przez dziesięć dywan zabiję!-Wystękał próbując podnieść sie na Równe Nogi. Wtedy Jégo uwagę przykuł stojący w progu Sasuke, wpatrujący sie w nieznajomego z niemałym rozbawieniem.
-Młody?-Zapytał z niedowierzaniem spoglądając na niego swoimi czarnymi tęczówkami.
-Niby KTO? Duch? NA zjawę raczej CI NIE wyglądam.-odparł podając chłopakowi Reke i pomagając mu wstać.
Chwilka, CZY dziesięć Gość NIE przypadkiem ... Do
-Sakura ...-moja uwaga skupiła SIE NA Sasuke, ktory wraz z kruczowłosym nieznajomym intensywnie sie moje Mnie wpatrywał-Moj starszy brat CZY Itachi. Łamago, ABY żartować Sakura.-wypalił, Na CO starszy oo Braci spiorunował go wzrokiem
Autor: BlueKsR

 Rozdział 1 "Obietnica".
Fragment:
Spoliczkowała IDZ tak Nagle, Iż sama NIE byłą świadoma, kiedy dokładnie uniosła dłoń.
Wybuchnęła gwałtownym szlochem jeszcze Glosniej, zaciskając piąstki na Jégo koszuli.
- Ty debilu ...! Idioto ...! Imbe ... cylu! - Z każdym słowem, nieudolnie waliła go w rzędzie, przymrużając piekące juz Oczy - Dlaczego ciągle ... stoisz Przy Swoim Dlaczego ... nie nie odpuścisz, wiedząc, ZE ABY na nic ...?
Złapał JEJ ramiona i delikatnie potrząsnął DZIEWCZYNA, przyciągając ja jeszcze Bliżej siebie.
- Bo Cie kocham, kretynko! Nigdy nie nie odpuszczę! ZAWSZE ... - oparł Swoje Czoło o JEJ, uspokajając SIE - ZAWSZE ... Bede miec Nadzieje, Ze Kiedys ... chociaż RAZ spojrzysz na Mnie tak, Jak na Tego drania .



Autor: Aoi Rose

Pomarańczowy Płomyczek IX
Fragment: 
Zacisnął Szczęki. Jednym zgrabnym ruchem wstał z ŁÓŻKA, wyjął z kieszeni kartkę przedarł ja na kilka CZĘŚCI I wrzucił czy kosza. Od razu poczuł sie odrobinę lepiej. Pozbył sie czegoś w rodzaju dowodu, Zapowiedzi cierpienia. Powolnym krokiem podszedł Czy Okna i wyjrzał na dziedziniec przed budynkiem. AZ SIE W NIM krew zagotowała. Na środku placu Stal Sai, usmiechniety od ucha czy ucha swobodnie, wymachując wojskowym nożem. Kiedy go dostrzegł, przyłożył narzędzie do skroni, parodiując salutowanie.



Autor: Patka

 Rozdział 1 "port"
Fragment:
- Tak. Najlepiej ... - zacząłem, jednak nie nie skończyłem. Hinata jednym susem znalazła sie blisko i zasłoniwszy mi usta dłonią, przyłożyła palec wskazujący do swoich Ust. Ravil jakby na celu Czekal. Cofnął sie o kilka kroków i zwinnym ruchem ściągnął Ze ŚCIANY DWA ozdobne miecze. Hinata wyciągnęła sztylet i skumulowała Energie w dłoniach. Wyglądała Jak Zawodowa morderczyni. Bat w JEJ Rece Byl swoistym dopełnieniem całości.

Autor: Hanami

 40 - Narzeczony
Fragment:
- Ona i tak tego nie zrobi! – warknęła.
- Kto nie zrobi czego? – padło pytanie, a Aanami pisnęła z przerażenia.
Ja sam muszę przyznać się przed samym sobą, że lekko podskoczyłem, a po minie Sasuke można było wywnioskować, że on również nie spodziewał się czyjejś obecności. 
Obróciłem głowę i zauważyłem postać w białej masce wymalowanej czerwonymi wzorami i stroju gildyjnym, siedzącą na parapecie otwartego okna[...]Była to Hanami. Byłem pewny, że uratuje nas przed Aanami i zabierze gdzieś daleko, bym w spokoju mógł się napić sake.[...]
- Kto, więc, czego nie zrobi? – ponowiła swe pytanie sprzed chwili.[...]
- Ty – powiedziałem, zastanawiając się, jak ubrać to w słowa i nie narazić się na atak z jej strony. Nie byłem bowiem przekonany, do czego teraz jest zdolna i co potrafi – a ja nie lubiłem nie wiedzieć. 
- Ja co? – dopytywała.
- Twój ojciec zaplanował twój ślub. Aanami jest przeciwna twojemu zamążpójściu – dodałem po chwili.[...]
- Zrobię to – rzuciła szybko, czym wprowadziła nas wszystkich w osłupienie – spodziewaliśmy się zgoła innej reakcji. Coś naprawdę musiało się wydarzyć w Gildii.[...]
- Witaj, ojcze – rzuciła Aanami, przerywając panującą w pomieszczeniu ciszę. – Oto moja przyjaciółka Ichiro Ayame.
Skłoniłam się nisko, a mężczyźni odpowiedzieli mi tym samym.
- Witaj córko, witaj Ayame. Oto mój znajomy Serizawa Haru – zapoznał nas Itachi.[...]



Adres: http://bumpy-path-yaoi.blogspot.com/
Autor: Frio Hamaguri

 XII - Samotność (cz.1)
Fragment:
 Dwa dni wcześniej, obudził się na polanie, szum ludzi i maszyn, brzęczał w jego uszach. Był przerażony, kiedy poczuł coś ciepłego, mokrego na swoich spodniach. Nie pachniało to zbyt dobrze. Ujrzał biegające dookoła psy i dzieci. Uświadomił sobie, że musi wyglądać komicznie w tym stroju.

Miał cel: był nim Naruto. Nigdy nie pomylił się, jak podczas pewnej kłótni. Nie, to raczej, była... ochrona. 

Chciał go bronić przed samym sobą. Nie chciał, aby wszedł w część jego historii, która mogła skończyć się dla niego źle. Naruto nie mógł nawet zrozumieć tej idei, ponieważ nie chciał mu o tym powiedzieć.

Następnego dnia po prostu zniknął, a jego serce zaczęło bić inaczej. Ciszej. Samotniej. Szukał pocieszenia w kimś, kto był dla niego nikim.Wzrokiem szukał tylko tych błękitnych tęczówek, jakie stały się częścią jego snu na jawie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz