wyszukiwanie blogów

sobota, 5 kwietnia 2014

Lapidarium Nowych Rozdziałów.

Przypominam, że nabór jest otwarty i zachęcam do zgłaszania się :)



Autor: Neko Fuyu

7. Martwy człowiek
Fragment:
- To pewnie mój brat - skomentował i przeniósł swoje spojrzenie na jeden z zimowych obrazów.
- Masz brata? - zapytałam podnosząc jedną brew do góry.
- Mówiłem ci o nim. Powiedziałaś, że chętnie się z nim prześpisz - zaśmiał się podle, a ja czułam jak robię się czerwona. To nie możliwe żebym tak powiedziała! Nawet po pijanemu. Jestem dziewicą i wychodzę z założenia, że pierwszy raz będzie z kimś wyjątkowym, a nie jakimś przypadkowym patałachem. Ale co jeżeli… Rzeczywiście tak powiedziałam?
- Nie prawda! Łżesz idioto. Kto by chciał spać z kimś z twojej rodziny. W życiu bym czegoś takiego nie powiedziała! - krzyczałam na niego, a chłopak tylko wzmógł swój śmiech. Patrzył na mnie rozbawiony. W tamtej chwili w życiu bym nie powiedziała, że jest on człowiekiem, który ma konflikt z prawem. Gaara Sabaku był teraz zwykłym młodym chłopakiem, który dopiero wchodził w dorosłe życie. Szukał dziewczyny, bawił się, uczył… Nie znał się na broni, szpiegowaniu, śledzeniu, zabijaniu…



Autor: Ikula

Rozdział IV - Rozdarcie
Fragment: 
Jedynie Ikuto nie okazał radości. Za dobrze znał Sakurę, żeby nie zauważyć śladu niepewności w jej oczach, stresu w drżących dłoniach. Znał też charakter rodu Uchiha z racji częstego przebywania na dworze. Miał o wiele lepsze pojęcie o niektórych sprawach od innych.
- Czego zażądał w zamian? - zapytał domyślnie, zwracając na siebie uwagę wszystkich. Jego pytanie przeszyło powietrze niczym sztylet.
Tsezil nie mogła dłużej wytrzymać. Radość na twarzach dowódców doprowadziła ją do szewskiej pasji. Cierpienie i rozgoryczenie, tak sprzeczne z ich absurdalnie dobrym nastrojem, aż z niej kipiały.
- Zgodziła się na niewolę - krzyknęła z rozpaczą. Jej brązowe oczy błyszczały niebezpiecznie, a uszy przywarły płasko do czaszki. Miała ochotę coś rozszarpać.



Autor: Paulina aa

Rozdział 4
Fragment: 
Po wyjściu z szatni dziewczyn skierowałem swoje kroki na salę gimnastyczną. Policzek jeszcze mi piekł, cholernie piekł od jej uderzenia, lecz muszę przyznać, że było warto posmakować jej delikatnych ust. Przez chwilę oddała pocałunek, lecz to tylko jeden był. Niestety po krótkim czasie była już wszystkiego świadoma, a ja oberwałem w policzek. Później powtórzyłem pocałunek, lecz ona zareagowała tak samo jak przed chwilą. Cóż, chyba taka łatwa nie jest, lecz nie ma co się martwić i tak prędzej czy później będzie moja.
- Oj biedny Sasek nie dostał tego co chciał. -Wytknął mi Kiba, gdy wchodziliśmy do sali.
- Bo ona nie jest łatwa.- Za wszelką cenę bronił ją mój przyjaciel.



Autor: Anavien Seneru

Rozdział V: Szukając tego, co poruszy nieistniejące serce
Fragment:
- Co sprawiło, że przypomniałeś sobie o mnie tym razem? - zapytał Sabaku czując jak kurz, od piasku, którym Tanuki otoczył się w swoim więzieniu, drapie go w gardle. 
- Ona uciekła, musisz ją zabić. - zamruczał, a jego oczy rozbłysły na chwilę.
- Wróci ze mną do Suny. Wiesz kto ją stworzył, że tak chcesz się jej pozbyć? - zapytał rudowłosy mrużąc podejrzliwie oczy. 
- Może i wiem. A co chcesz wiedzieć, czy żyje? Chcesz zająć jego miejsce żeby pozbyć się klątwy? - zachichotał głośno demon patrząc na niego przeszywającym wzrokiem. Śledząc każdy ruch, obserwując jak Kazekage dotknął dłonią tatuażu na czole znaczącego "miłość".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz