wyszukiwanie blogów

niedziela, 20 grudnia 2015

Lapidarium Nowych Rozdziałów

13.12. — 20.12.

Autor: Yorumi Nateko
Małżeństwo po szkocku Rozdział VI: Zakupy
Gdy tak siedziałam, czekając na przymiarkę kolejnej sukni, zaczęły mnie dochodzić głosy zza jedwabnej zasłony, zapewne z innej przymierzalni. Kobiety rozmawiały po francusku, a że świetnie znałam ten język mimowolnie słuchałam potoku słów. Nazwisko Hatake wzbudziło we mnie szczególne zainteresowanie, i choć wiedziałam, że nie powinnam, zaczęłam się uważnie przysłuchiwać tej rozmowie.
-Jakiż głupiec z tego lorda Hatake!- wykrzyknął jeden z głosów – Nicolette Fanchot wykorzystuje go, każe mu płacić rachunki, ba, nawet mieszka w domu, który jej kupił, nosi klejnoty, którymi ją obsypał, a mimo to noce spędza z sir Alfordem, który, jak mówią, pogrążony jest w długach, za to elegancik i namiętny...


Autor: Majster
Rozdział 9.
- Po pierwsze. - Odezwał się Minato podnosząc się z fotela. - To nasze dzieciaki trenują. - Dodał, a zobaczywszy poruszające się niemo usta swej żony, kontynuował monolog. - Naruto poszedł z Naomi trenować kontrolę swej natury wiatru...
- A ja pokazałem Sasuke jak całkowicie okiełznać ogień. - Wtrącił się brunet. - Sądzę, że młodzi są teraz nieco zajęci, że tak to ujmę. - Odparł z zadowoleniem.
- Wracając do tematu, Tsunade... chciałbym żebyś przeprowadziła sekcję zwłok... dość nietypową sekcję zwłok...


Autor: natafi 
Rozdział 27 
- Będziesz to musiał ze mnie wydusić, ale ja i tak ci nie powiem. Nie masz takiej siły przekonywania jak on. - znowu się wyszczerzyła. 
- Jeszcze się przekonamy. Zobaczymy jak poradzisz sobie z..
- Gaara! - do pokoju wpadł Kankurou i raczej nie był szczęśliwy - Co ona tu robi? - wykrzywił się w grymasie na widok Matsuri. 
- Co się stało, bracie? - Gaara kompletnie zignorował poprzednie pytanie.
- Sakura. Lepiej idź do szpitala. Mnie nic nie chcieli powiedzieć, ale podobno jest dużo gorzej niż źle. 
- Że co?! Kurwa! - krzyknął czerwonowłosy i przejechał palcami po swojej czuprynie, ciągnąc przy tym płomienne końcówki. 
- Dobra, gdzie mam zabrać tę sukę? - spytał lalkarz, wskazując na brunetkę. 
- Do więzienia. Powiedziała coś Orochimaru. Jest pieprzonym zdrajcą. Muszę napisać do Hokage wiadomość, a potem się nią zajmiemy. Lecę do szpitala. - Gaara zniknął w chmurze piasku, a Matsuri trafiła do lochu o zaostrzonym rygorze.


Autor: Minami Yume
I.Przeciwieństwa
- Sakura, w tej chwili na dół! - Moi rodzice są prawnikami. PUNKTUALNYMI prawnikami. Prawnikami bez skazy. Mlasnęłam niezadowolona, niczym mój kot, który teraz prawdopodobnie leżał przy kominku w salonie.
Ociągając się wciągnęłam wełniane skarpety w misie (nie udawajcie,że sami ich nie macie!) i powolnymi krokami poczęłam sunąć do drzwi. A potem po schodach z dębu.
- No nareszcie księżniczka sie obudziła i raczyła nas zaszczycić swoją obecnością! - mruknął Ojciec, pochylony nad kawą i kanapką z dziwnie wyglądającymi zielonymi dodatkami...Bazylia i rukola?
- Nie zapomnij, że dziś masz angielski, francuski i matematykę od piętnastej do osiemnastej, następnie lekcje z panną Harukawa do dziewiętnastej trzydzieści, szofer przyjedzie po ciebie o dziewiętnastej czterdzieści, nie każ mu czekać i nie życzę sobie, abyś spóźniła się na kolację z rodziną Sayako, która rozpoczyna się o dwudziestej. Zrozumiałaś? - władczy ton głowy rodziny rozniósł się echem po sterylnie czystej kuchni.
- Tak, zrozumiałam. - Odparłam, siadając przy stole zastawionym niczym mini szwedzki stół - sałatka z tuńczyka, masło orzechowe, dżem, chleb, jajecznica, sok, herbata, kawa...
- Zapomniałaś o czymś - warknął mój rozmówca patrząc na mnie wyczekująco zimnym spojrzeniem zielonych oczu.
- Zrozumiałam, Ojcze. - Bez dalszych zastrzeżeń co do mojej osoby, ojciec wstał, zgarnął płaszcz oraz szal z holu i wyszedł sztywnym krokiem. Nie rozumiem jak moja mama, całkowite przeciwieństwo tego zimnego człowieka wytrzymuje z nim już już prawie dwadzieścia lat.


Autor: Minami Yume
IX
Karin zjawiła się późnym wieczorem. Ja do tego czasu przekonałam się, że wanna może stać się punktem kolonialnym dla nowej cywilizacji, która na razie była w połowie drogi do stania się kosmitami. Przysięgam, że ta pleśń miała oczy i mrugała.


Autor: Minami Yume
Jego kretyńska mość
- Kim jesteś? - odezwał się pierwszy, odkładając długopis. Popatrzyłam na niego, wyraźnie zdziwiona. Nikt go nie poinformował że dostanie nianię sztuk sześć?
- Jestem zastępcą dowódcy Dream Victims. Przybyłam z tamtymi ludźmi - tymi, którzy wyszli - chronić cię. - Mój głos brzmiał obojętnie i zimno. Brawo Haruno!
- Czyli jesteś taką jakby...gwardzistką?- zapytał podejrzliwie. Przyglądnęłam mu się lepiej. Miał na oko jakieś osiemnaście lat, z notki jaką otrzymałam od No Sabaku wynika, że ma jakieś dwadzieścia lat i ma na imię Naoki.
- Tak, można tak powiedzieć, wasza wysokość. Czy to cię dziwi, książę?
- Tak. W naszym kraju kobiety nie maja prawa być umundurowane oraz należeć do organizacji żołnierskich takich jak Gwardia czy choćby Armia. To wbrew moralności - odparł oburzony, patrząc na mnie jak na dziwadło. Z pięknej istoty w dziwadło w trzy sekundy. Nieźle Haruno.


Autor: Maruo Sa
Rozdział 22
Rano, pierwsza obudziła się Sakura. Niemrawo otworzyła oczy i kiedy chciała się przeciągnąć, zauważyła, że nie leży w łóżku sama. Od razu spojrzała w bok i ujrzała śpiącego Itachiego. Przez chwilę była zdezorientowana i nie do końca wiedziała, dlaczego spała razem z nim, ale nagle, w jednym momencie, wszystkie wspomnienia zeszłej nocy do niej wróciły. Aby przekonać się na sto procent, że to, co jej się przypomniało jest prawdą, odchyliła kołdrę. Kiedy zobaczyła, że oboje byli kompletnie nadzy, wszystkie wątpliwości minęły. 
Poczuła jak zaczyna jej brakować tchu. Zupełnie nie wiedziała, co ma w tej sytuacji zrobić. Jak w ogóle mogło do tego dojść? Cholerny alkohol!


Autor: flawless raikes
Prolog
- Cześć, hokage. - powiedziała, natychmiastowo odrywając go od pracy. Kakashi uniósł twarz, na widok dziewczyny, zamierając w bezruchu. Zaskoczony uniósł brwi, za ciemną maską chowając rozdziawioną buzię.
- Raikes - palnął nieinteligentnie, wypuszczając z dłoni długopis. (...) Ocknął się dopiero, kiedy mulatka powtórzyła jego imię. Do jego uszu dotarł krótki, ciepły chichot. To właśnie on pchnął go do tego, aby się podnieść, minąć biurko i stanąć na przeciw niej. Pochylił się nieco, przytulając policzek do jej policzka. Objął ją w pasie, bez przyzwolenia przyciągając do siebie. Gdy już przylegli do siebie ciałami, trwali tak jakiś czas. Puścił ją dopiero wtedy, gdy zaczynało robić się niezręcznie.


Autor: carmelosxd
Szkoła XI / SasuNaru
- Czyli nie podoba Ci się?
- Co? Ale, że co?
- I znowu myślałeś o niebieskich migdałach?
- Nie, skądże znowu! - naburmuszyłem się, przez co usłyszałem donośny śmiech.
- Jeśli myślałeś o mnie i moim seksownym ciele to daruj sobie, ono jest tylko moje! - widząc jego dumnie wypiętą pierś zaśmiałem się.
- Dobra Uzumaki. No to do jutra. Muszę jeszcze jedną sprawę załatwić na mieście. - widząc jego oddalającą się sylwetkę, pokręciłem w zamyśleniu głową. Otworzyłem drzwi i wjechałem do środka, a następnie zamknąłem je. Skierowałem się w stronę kuchni, skąd wydobywały się donośne głosy. A raczej krzyki.
- Minato chyba oszalałeś! Chcesz, żeby nasz syn pewnego dnia się zabił?!
- Jakie zabił znowu Kushino. Powinnaś sobie zdawać sprawę, że nic nie powstrzyma Naruto przed tym, by zasiąść za kierownicą. Wolisz, żeby wplątał się w narkotyki albo coś gorszego?
- To nie zmienia faktu, że nie powinieneś go sponsorować!
- Spokojnie kochanie. Nie sponsoruje go. Tylko pomagam mu finansowo.
- Tak się nie zachowuje rodzic.


Autor: Kareena Surabiku
Rozdział 49.
Tayuya spojrzała na nią uważniej, jakby teraz dopiero uprzytomniła sobie, że rozmowa schodzi na grząski grunt.
- Myślałam, że Gaara ci o tym powiedział.
Ino wiele kosztowało zapanowanie nad nerwami.
- Nie, ale ty się wygadałaś, więc mogłabyś mi to wyjaśnić.
Tayuya przez chwilę patrzyła na nią z wahaniem. W końcu jednak podjęła decyzję i powiedziała:
- Doskonale wiesz, jak nieciekawe były okoliczności. I, przyznaję, miałam swój udział w podkręceniu atmosfery. Ostatecznie jednak wszystko dobrze się skończyło, prawda? Widocznie w opinii Kimimaro twój chłopak zdał test pozytywnie.
Może Tayuya chciała w ten sposób obrócić wszystko w żart, ale Ino nie było w tym temacie do śmiechu. Szczególnie, że zawsze nurtowało ją jedno pytanie, którego nawet nie odważyła się zadać. I które przywodziło na myśl zupełnie inne, na które przynajmniej od Tayuyi mogła usłyszeć odpowiedź.
- A gdyby go nie zdał?


Autor: Kareena Surabiku
Rozdział 5. Wątpliwości
Noriko słabo znała Gaarę, ale dobrze wiedziała, co mówił o nim Kankuro. Poświęciłby życie dla wioski, więc trudno sobie wyobrazić, że odrzuciłby taką okazję na nobilitację.
Poza tym, w Sunagakure to normalne, że faceci bajerują jedne dziewczyny, a z innymi się żenią. Powtarzalny schemat, aż do znudzenia.
Noriko uświadomiła sobie, że powinna była pomyśleć o tym wszystkim wcześniej. Uświadamianie Sunami teraz to coś podłego.
I wciąż, lepsze to niż nic jej nie powiedzieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz