wyszukiwanie blogów

niedziela, 17 stycznia 2016

Lapidarium Nowych Rozdziałów

10.01. — 17.01.

Autor: Kareena Surabiku
Rozdział 1. 1.
Sakura milcząco skinęła głową.
Shikamaru żachnął się z niezadowoleniem.
- Naprawdę zamierzasz jutro pracować? Włóż trupa do lodówki, będziesz mieć dzień wolnego.
Temari posłała mu zgorszone spojrzenie.
- To twoja dewiza życiowa? – spytała kwaśno.
Shikamaru zmarszczył brwi.
- Jutro jest niedziela, jak myślisz, komu przydzielą tę sprawę?Nie lubię pracować z batem nad głową.

Autor: annzwill
Skorupa Żółwia - Rozdział 9
- Dwadzieścia minut. Tyle maksymalnie potrzeba mi czasu przy słabym łączu internetowym, aby upewnić się, że w firmie pracuje tylko jeden Obito. Mógłbym to zrobić, ale twoje zachowanie zdradza, że chodzi o mojego brata. - Nie odpowiedziała mu. Nawet nie drgnęła. - Nie rozmawiasz ze mną? Szkoda, bo moglibyśmy wymienić się informacjami. - Widział jak bardziej wcisnęła twarz w pościel. - A co z uczuciami do Naruto?
Hinata poderwała się i spojrzała na niego. Nie płakała, ale była blada jak ściana.
- Skąd? - Wypowiedziała ostrożnie.
- Skąd wiem? Od Sasuke. Twierdził, że jesteś w nim beznadziejnie zakochana. Mówił również, że dasz mi kosza z jego powodu. Najwyraźniej dalej wierzy, że świata poza Uzumakim nie widzisz. A tu niespodzianka! Hinata Hyuga ma w dupie tego wesołka, a jej serce skradł jeden z Uchiha. Mam rację? - Odwróciła wzrok i ponownie zakopała się w pościeli. - Mało rozmowna jesteś, ale to zmienimy. - Wstał, zbliżył się i wpakował do jej łóżka.

Autor: annzwill
Rozdział 34 Wschód Słońca
- Hej śpiochu. - Przywitał ją delikatnym i ciepłym uśmiechem.
- Sasuke. - Jej głos sprawiał wrażenie zaspanego, ale dało się też odczuć w nim ulgę.
Odwzajemniła uśmiech, okryła się szczelnie kocem i zamknęła oczy rozkoszując się przyjemnym gorącem.
- Ej, śpioszku. Czas wstać.
- Jeszcze chwilkę.
- W innych okolicznościach spełniłbym twoją prośbę, ale wtedy przegapisz najlepszą zabawę.
Na początku nie załapała o co mu chodziło. Podobnie jak w nocy, marszczyła nosek, próbując zmusisz swoje zwoje mózgowe do większego wysiłku. Dopiero po chwili zdała sobie sprawę z tego, że jej oczy nie są zawiązane. To pierwszy raz, kiedy budząc się, nad jej głową nie znajdowały się drzewa ani liście. Hinata usiadła, trzymając koc, aby jak najmniej przyjemnego ciepła uciekło podczas zmiany pozycji. Miejsce różniło się od wszystkich dotychczasowych, jakie znała, a jednocześnie z całą pewnością mogła stwierdzić, że jest typowe dla tej planety.

Autor: Paulina K
3. Instytut dobroci
Nie lubię tego domu. Nie lubię ciszy i pustki, jaka w nim panuje, nawet jeśli przebywa w nim tłum ludzi albo stado bydła, bez znaczenia. Jest piękny, zawsze był piękny - o jasnym, przestronnym wnętrzu i domowym stylu prowansalskim. Uwielbiam fiołki, które zakwitają wiosną w ogrodzie, a także taras, na którym o brzasku mogę wypić kawę rozpuszczalną z idealnie odmierzoną łyżeczką cukru. Jednak to nie zmienia aury, jaka otacza wszystkie te rzeczy; kunsztowne kute meble z żelaza, okrywające kąty kuchni pęki ziół i kłosy zbóż, oraz kiście dojrzałych winogron. Sympatią darzę nawet mini barek za salonową kanapą, o imponującej kolekcji włoskich i francuskich win sprzed kilkunastu, a może i więcej, bo zagląda tam tylko mój mąż, lat.

Autor: Ichirei
5. Dziewczyna z parku
Gdy tylko moje oczy prześledziły nieznany numer, poczułam uścisk w gardle. Treść wiadomości owinęła wokół mojego żołądka lodowaty łańcuch. Nie wiedzieć czemu, byłam pewna kto jest nadawcą. Niemal poczułam na sobie blade spojrzenie błyszczących, jasnych oczu i gdzieś w powietrzu ujrzałam marę, przypominającą nieskazitelnie piękną twarz. Podświadomie upuściłam telefon, a trzask pękającej szybki nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Poprzez pajęczynkę wciąż prześwitywało te kilka słów(…)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz