wyszukiwanie blogów

niedziela, 14 sierpnia 2016

Lapidarium Nowych Rozdziałów

08.08. — 14.08.


Autor: PożeraczSnów
Rozdział 8 
- I zgadzasz się na to? Skąd wiesz, że ta kobieta nie wygada się przed nieodpowiednimi ludźmi?
Pein odłożył papiery, które trzymał w ręku skupiając wzrok na Konan.
- Akasuna jej przypilnuje, jest w nim zadurzona – kobieta parsknęła śmiechem.
- To że on tak mówi, to wcale nie jest dowód Pein.

Autor: Blady Księżyc
"Herbata"
"Udając lekko zrezygnowanego, przypatrywał się czujnie jej wyrazowi twarzy i układowi ciała, próbując odczytać niewerbalne komunikaty, dzięki którym będzie miał króciutki moment na przygotowanie się do odparcia jej wszelkich pytań, zarzutów czy ewentualnych ataków, ale Hinata jak na złość zdawała się przyjąć jakąś nieodgadnioną postawę, zupełnie jakby wiedziała o jego zamierzeniach. Niedorzeczne.
- Więc pracujesz w jakiejś firmie ochroniarskiej, 500 jenów za godzinę? – Westchnęła niezadowolona, starając się, nieskutecznie, ukryć wielkie rozczarowanie."

"Uchiha uśmiechnął się. Przez chwilę się wahał czy powinien to zrobić, ale gdy uświadomił sobie, że Skorpion, który swoją drogą jest przecież zawsze dla niego miły, przygląda mu się zaciekawionym wzrokiem, postanowił go zapytać. W końcu lepiej tak, niż zrobić jakąś głupotę czy zupełnie przypadkiem wplątać się w jakąś aferę.
- Nie chcę być wścibski… – Zaczął ostrożnie – ale… Czy coś się stało?
Niższy mężczyzna przez chwilę mierzył go swoim czekoladowym wzrokiem, aż w końcu rozpogodził się, najwidoczniej zrozumiawszy wreszcie, co konkretnie ma kruczowłosy na myśli."

Autor: Allia
25
- Musimy porozmawiać. 
- Dobrze, że przyszedłeś. Zwłoki oznakowane w ten sposób... Dzieje się coś naprawdę złego.
Przytaknął.
- Możliwe, że sprawca to tylko jakiś nadgorliwy shinobi z naszej wioski - powiedział, ale sądząc po jego minie nie do końca w to wierzył. - Jednak jeśli to był ktoś spoza Konoha...
- To chce wywołać wojnę między nam a Fukushu - dokończyła Sakura ponuro.


Autor: Temira 
09. Znienawidzisz mnie, Sasuke. 
Szybko dotarłam do głównego korytarza i intuicyjnie obrałam drogę na schody. 
W tym samym momencie przyjechała i z cichym piknięciem otworzyła się winda. Wszyscy pasażerowie wtłoczyli się na piętro, pozostawiając machinę kusząco pustą. Uszczęśliwiona zrządzeniem losu rezolutnie wkroczyłam do środka i naciskając guziczek, ulokowałam się w samym rogu kabiny.
I kiedy drzwi już miały zasunąć się do końca, nagle znalazła się na nich czyjaś duża dłoń. Obserwowałam w milczeniu jak wrota na nowo rozsuwają się a w nich stoi.. no a jakże. 
Przeklęłam siarczyście, ogniście i piekielnie. Oczywiście w myślach.
Sasuke z jedną ręką niedbale wsuniętą do kieszeni, uśmiechnął się leniwie i wmaszerował do środka.

Autor: Yorumi Nateko
Przeszłości nie da się wymazać cz.4
Obudziło mnie jakieś przytłumione stukanie. Natychmiast otworzyłem oczy i pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to zegar naścienny, który wskazywał 13:09. Odwróciłem głowę w stronę, gdzie powinna leżeć różowo włosa, ale tej małej potwory nie było już w łóżku. Podniosłem się leniwie i ruszyłem na poszukiwania. Jednak wystarczyło wyjść do części dziennej. Haruno krzątała się po kuchni, robiąc jakieś kanapki, a na wyspie kuchennej stały dwa kubki z kawą. Podszedłem tam bezszelestnie i zacząłem przyglądać się ruchom dziewczyny.

Autor; Cierpiąca Nanase
14. For everything that I've done
Na przednim fotelu pasażera siedział Sasuke, pogrążony w lekturze jakiegoś grubego tomiszcza. Wstrzymałam oddech i pozostałam w bezruchu tak długo, dopóki on sam nie podniósł pochylonej głowy. Wówczas ja pozwoliłam sobie na trzy szybkie wdechy i wydechy, a Uchiha przekręcił się na fotelu i spojrzał na mnie beznamiętnie.
– Co ty tu robisz? – pisnęłam cicho, zdejmując z siebie chustkę. Brunet wywrócił od niechcenia oczami i odwrócił się z powrotem w stronę szyby.
– Przyjechałem po ciebie, nie widać? – mruknął lekceważąco. – Mogłabyś się chociaż przywitać – wyrzucił mi. Prychnęłam, rozpinając również płaszcz. Wewnątrz było ze dwadzieścia stopni.
– Dzień dobry – parsknęłam, zapinając pas.
– Co tak oficjalnie? – Teraz to ja wywaliłam obrót oczami.

Autor: Milkaa xD
 Rozdział 1: Niewidomy
-Naprawdę się zmieniłaś!-krzyknęła Ino.
-Zamknij się żałosny pasożycie!-rozpoznał głos swojej byłej przyjaciółki, różowowłosej Sakury. Odwrócił się i zastał ją w towarzystwie młodego Uchihy. Na szczęście go nie zauważyli. Przyglądał się całej tej scenie z odpowiedniej odległości. Dziewczyny kłóciły się w najlepsze. Sasuke jedynie przysłuchiwał się. Nagle Sakura przymierzyła się do ciosu, gdy pomiędzy nich znalazł się Uzumaki, łapiąc za pięść Sakury. Kunoichi zdziwiona tym zajściem rozluźniła mięśnie zmieniając swoje zachowanie.
-Naruto-kun-szepnęła słodko, przybierając minę niewiniątka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz