09.10. — 17.10.
Autor: Tasak
VIII. Upadek
Sakura biegła jak najszybciej do Kakashiego. Po chwili była przed jego gabinetem. Nie pukając weszła do środka i wpadła na właśnie wychodzącego Hatake. Ten zawadził o dywan i upadł na podłogę. Ich spojrzenia zeszły się ze sobą. Spoglądali w swoje oczy. Zrobili się czerwoni na twarzy. Kakashi nie miał na sobie maski. Był w trakcie jej zakładania, zanim Sakura na niego wpadła. Ich usta były kilkanaście centymetrów od siebie, a ta odległość zmniejszała się z każdą sekundą.
Autor: Mayako
XX. Inaczej
[...] — Prawdopodobnie, tak jak ona, chciałabym wyładować jakoś swoją wściekłość. Ale nie potrafiłabym zabić. Nie potrafiłabym nawet o tym myśleć.
— Raz mierzyłaś bronią do Mikasy Ackerman — zauważył Hatake.
— Owszem — odpowiedziała, kiwając zgodnie głową — lecz nawet nie miałam pojęcia jak się tego używa. Czy broń jest odbezpieczona. Kazali mi ją jakoś utrzymać w miejscu, a ja pomyślałam, że mogę ją postraszyć — zaśmiała się. — Ale Mikasa nie bała się niczego. Nie bała się Sakury. Widziałam w jej spojrzeniu to, że czuła się od niej silniejsza. Wierzyła, że da jej radę za każdym razem. I tak właśnie było. Nawet kiedy Haruno położyła ją fizycznie, Ackerman potrafiła zniszczyć ją psychicznie. Jako jedyna była w stanie mieszać w głowie Sakury do tego stopnia, że postradała do reszty zmysły. Ustawiła sobie za cel zabicie ich wszystkich. Bez wyjątku.
— Myślisz, że wciąż do tego dąży?
Błękitne oczy wpiły się w martwy punkt tuż nad głową Hatake.
— Myślę, że tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz