Jeżeli Twój blog został już opublikowany na naszym Lapidarium Narutowskim możesz zgłosić w tej zakładce informacje o najnowszym rozdziale. Pamiętaj tylko, by Twoje zgłoszenie wyglądało tak jak w podanym niżej wzorze!
Adres: np. http://lapidarium-narutowskie.blogspot.com/
Autor: np. Mayako
Numer rozdziału (i/lub tytuł): np. 13. Nowe zgłoszenie!
Fragment: np. Dzisiaj mamy dla Was...
Nowe rozdziały dodajemy w poniedziałki.
WAŻNE: dodajemy tylko najświeższe rozdziały! Jeśli informacja o nowym rozdziale nie pojawiła się na stronie głównej, a w tym czasie na blogu pojawił się nowszy rozdział, napisz o tym w odpowiedzi do poprzedniego komentarza. Oczywiście, musisz zachować podany wyżej wzór. :)
Ostatnia aktualizacja: 02.01.2019r.
Wybaczcie wkradła mi się literówka :D To jeszcze raz
OdpowiedzUsuńhttps://konohasenjuuchicha.blogspot.com/
Dita Regnif
LXI Nowe rozdanie
Shisui pojawił się w ogrodzie rezydencji Hokage, przysiadając na ławce tuż obok niewielkiego oczka wodnego. Patrząc na leniwie pływające karpie Koi, intensywnie analizował podjętą decyzję. Nie chciał, a raczej nie mógł popełnić błędu.
— Słucham. — Piąta stanęła przy nim, zaciskając mocniej pasek ciepłego szlafroka. Swoją wiadomością musiał wyrwać ją z łóżka, ponieważ każdy uważniejszy obserwator dostrzegłby odgnieciony ślad poduszki na policzku. — Liczę na dobre wieści — zastrzegła, krzyżując ramiona na imponującym biuście.
https://still-falling-for-you.blogspot.com
OdpowiedzUsuńK.
I'm falling again.
Zawsze byłaś na jego zawołanie. Na każde skinienie jego palca. A ja stałem z boku, obserwując jak niszczysz sobie życie. Jak on niszczy je tobie, a przy okazji i mi. Bo wiedział, że cię pokochałem.
Pierwszy raz zależało mi na kimś tak bardzo. Oddałbym za ciebie wszystko. Wskoczył w ogień. Rzucił w dół wodospadu Niagara. Gdybyś tylko mnie pokochała.
Jednak nigdy się nie doczekałem.
Pomimo tego, że przez cały ten czas, przez cholerne pięć lat, pozwalałem ci być przy sobie, mieszkać w moim mieszkaniu, używać mojej pianki do golenia, wypełniać sobą całą przestrzeń – nie potrafiłaś odwzajemnić mych uczuć.
Zawsze byłem ten drugi.
Ten od pocieszenia.
https://may-it-be-naruto.blogspot.com
OdpowiedzUsuńK.
Rozdział #11 - Zgrupowanie u Hokage.
Zdziwiła się, kiedy zazwyczaj spokojna Hinata, popchnęła Yamanakę do jeziora. Przy okazji blokując jej tenketsu.
– Brzydzę się przemocą. – Powiedziała, zabierając wywalone bukłaki i napełniając je ponownie. – Ale jeszcze bardziej brzydzę się takimi osobami jak panienka. Nie pozwolę, abyś obrażała drogą memu sercu przyjaciółkę. A jeżeli Ino chcesz udowodnić, że panicz Sasuke należy do ciebie, to weź go pod rękę i wyjdźcie. Nie potrzebujemy was tutaj.
Napełniwszy bukłaki, wzięła za dłoń oniemiałą Haruno. Pociągnęła towarzyszkę w kierunku namiotu, zostawiając wściekłą Yamanakę w jeziorze. Nie przejmując się jej krzykami i groźbami.
– Hinata, nie wiedziałam, że potrafisz zablokować tenketsu.
– Podpatrzyłam jak Neji czasami znikał z naszego dworku. Odnajdywałam go i przyglądałam się, jak trenuje. Trochę mi zajęło, ale się w końcu udało.
http://poprostugaara.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSayuri Shirai
Gosposia – Rozdział 64
— Sądzę, że Kazuma byłby zachwycony, słysząc, jak zacieśniają się między nami relację — wtrąciła Sayuri. — Musiałbyś widzieć, jak nas przepraszał przy śniadaniu.
— Odważył się zostać? — Kira pokręcił z niedowierzaniem głową.
— Kankuro zabawiał się jego kosztem. — Gaara uśmiechnął się półgębkiem. — Biedak był tak skołowany, że gdyby kazał mu skakać na jednej nodze, zrobiłby to.
— Ale widzę, że ciebie też to bawi.
http://poprostugaara.blogspot.com/
UsuńSayuri Shirai
Sachiko czy Sayuri? – Rozdział 14
Gaara odłożył kieliszek na stoliku i ukrył twarz w dłoniach.
Przewróciła oczami i czekała aż się opanuje. Cała trójka zawsze tak reagowała na jej komentarze, ale żadne z nich nie mogło łaskawie wyjaśnić wszystkiego jasno, żeby mogła zrozumieć ich świat. Po co? Lepiej się nabijać...
— To może powiem w ten sposób — nie chce mi się spać. To łatwiej zaakceptujesz?
— Łatwiej... — Westchnęła cicho i znowu polała sake. — A wytłumaczyć to nie ma komu... Naprawdę się z tym nie zgrywacie?
http://poprostugaara.blogspot.com/
UsuńSayuri Shirai
Sachiko czy Sayuri? – Rozdział 15
— Pamiętaj, Temari! — Kankurō oderwał wzrok od swoich kart i spojrzał na siostrę z poważną miną. — Wiem, że dzieci potrafią wyglądać uroczo, kiedy czegoś chcą, ale nie możesz dopuścić do demoralizacji Shiki! Nawet nie myśl o hazardzie przy tak młodym umyśle!
— Podbijam — wycedziła Temari.
— Oj, oj! Jaka drażliwa! — Kankurō przybrał strapioną minę. — A z wiekiem będzie coraz gorzej. Nie wiem, jak nasz dzielny Shika zniesie tę pogłębiającą się wredność. Nie możesz swoim zgorzknieniem odbierać mu... — Przerwał, kiedy zauważył wzrok siostry. — Sprawdzam!
https://haruno-ff.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńEleine
Nici losu [KakuSaku]
— Przyjaciel, mam przyjaciela — powiedziała sobie, a lekkie uczucie wkradło się do jej żołądka, zaczęła radośnie chichotać i skakać z powrotem po swojej łące, a uśmiech nie opuszczał jej twarzy przez wiele godzin później.
Adres: https://last-warning-and-courtesy-call.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAutor: Yumiko Sasaki & Yorumi Nateko
Numer rozdziału (i/lub tytuł): 8.Cisza przed burzą
Fragment: — O co ci chodzi? — Kiba wzruszył ramionami, posyłając mu niewinne spojrzenie.
— Już ty dobrze wiesz, o co. To wy macie problem z Hiro i Kenjim. Szczególnie z tym drugim. — Blondyn posłał mu pobłażliwe spojrzenie, na co szatyn wywrócił oczami, ale już nie protestował. — I macie się zachowywać. Wątpię, żeby któryś z was chciał się tłumaczyć, z jakiego powodu merdacie dupami na widok człowieka podejrzanego o przemyt i nowoczesne piractwo.
— Nic mu przecież nie udowodnili — wymamrotał pod nosem Sasori, uciekając wzrokiem w bok.
— O co ci chodzi? — Kiba wzruszył ramionami, posyłając mu niewinne spojrzenie.
— Już ty dobrze wiesz, o co. To wy macie problem z Hiro i Kenjim. Szczególnie z tym drugim. — Blondyn posłał mu pobłażliwe spojrzenie, na co szatyn wywrócił oczami, ale już nie protestował. — I macie się zachowywać. Wątpię, żeby któryś z was chciał się tłumaczyć, z jakiego powodu merdacie dupami na widok człowieka podejrzanego o przemyt i nowoczesne piractwo.
— Nic mu przecież nie udowodnili — wymamrotał pod nosem Sasori, uciekając wzrokiem w bok.