23.X. — 30.X.
Autor: Mayako
EPILOG
Upuściłam butelkę na skaliste podłoże, zwracając na siebie uwagę najbliżej znajdujących się osób, w tym brata i Inuzuki. Słyszałam jak pośpiesznie idą w moją stronę, lecz ja jedynie wpatrywałam się nieprzytomnie w drugi brzeg zbiornika wodnego, gdzie stała Strzyga. Miała minę pełną trwogi; żalu do mnie, do samej siebie.
Płakała.
— Nie udało mi się — wyszeptała, niemalże bezgłośnie, nadając te słowa wyłącznie do mojej głowy.
Dziwne trzaski i szepty rozbrzmiewające w słuchawce sprowadziły mnie z powrotem na ziemię w ułamku sekundy; poczułam znienawidzone pieczenie wewnątrz ciała, w każdym organie, w każdej, najmniejszej, pierdolonej komórce.
— Eren, co się dzieje?! — syknęłam, biorąc spory haust powietrza.
— Przyszła tu… Przyszła jakaś dziewczyna — łkał cicho, bojąc się, że ktokolwiek go usłyszy. — Zrobiła im krzywdę.
Autor: Aoi Rose
List cz. 6
Musiał sprawdzić te informacje, musi mieć pewność, że są prawdziwe. Im więcej czytał artykułów tym więcej sobie przypominał. Wracały wspomnienia sprzed pół roku. Ale mężczyzna wciąż nie mógł w to wierzyć.
Autor: Oka-san
Kage Incognito: Rozdział 2
- Lucy, wstawaj.
- Mmmhgm.
- Pobudka.
- Sssso?
- Śniadanie.
- Jeszcze tylko pięć minut.
Westchnęłam cicho. Jakbym słyszała siebie dwadzieścia lat temu...
- Za pięć minut to my stąd wyruszamy. - podałam jej miskę - Masz, zjedz. - Podniosła się i, dalej niezbyt przytomna, zaczęła dmuchać na jej zawartość. Chcąc zmusić ją do obudzenia się i wysiłku umysłowego zaczęłam jej wykładać plany na dzisiejszy dzień. - Dzisiaj powinnyśmy wejść do Suny. Będzie trzeba przebyć pustynię, więc musimy się zaopatrzyć w sporo wody. Jak już tam będziemy to szykuj się na sporo formalności. Musimy iść do Kazekage i pokazać mu dokumenty. - Dziewczyna jęknęła cicho, słysząc o papierkowej robocie.
- To może ja pójdę po tą wodę? Kiepski ze mnie dyplomata. - podniosła się, biorąc do ręki bukłaki i oddalając się.
Autor: Cierpiąca Nanase
15. Twój zimny głos na mnie działa
– Jak bardzo się zmieniłam?
Chwilę rozważałem jej słowa.
– Zależy o co pytasz.
– O wygląd – odpowiedziała szybko. Prychnąłem z rozbawienia.
– Po co ci to wiedzieć?
– Bo chcę wiedzieć, jak ty to widzisz – było w tej wypowiedzi coś kokietującego. Odsunęła się, podpierając równocześnie dłonie o biodra. Wszystko, żebym miał na nią lepszy widok. Postanowiłem się trochę zabawić.
– Wciąż nie widzę zbyt dobrze – palnąłem niby od niechcenia.
– Za mną już jest tylko ściana – odparowała, unosząc brwi. – Może okulary?
– Nie noszę. Podpowiem ci – poderwałem się i zrobiłem krok w jej stronę, na powrót znajdując się za blisko niej. Tym razem to ja górowałem. Złapałem za koniec ręcznika i uniosłem go do góry, jednocześnie odsłaniając jej prawą nogę aż do uda. Zrozumiała aluzję.
Autor: Rin-chan
Rozdział 31
Zimno, mokro i nie przyjemnie... ta piwnica to straszne miejsce. Czuję się tak bardzo samotna... Na domiar złego jedyne światło zaczęło się psuć i teraz co jakiś czas żarówka miga, sprawiając, że to pomieszczenie wydaje się jeszcze bardziej nieprzyjemne.
Nie wiem ile minęło czasu, ale w końcu słyszałam jak metalowe ciężkie drzwi otwierają się pod naporem ciała Madary. Zobaczyłam jego zgarbioną postać spowitą lekkim mrokiem. Dopiero teraz zauważyłam, że jego włosy są dużo dłuższe, niż je zapamiętałam.
Mężczyzna podszedł bliżej i przykucnął nieopodal mnie. Wyciągnął swoją dużą, całą w bliznach dłoń i złapał jeden z kosmyków moich włosów.
- Masz takie piękne włosy Kushina... - Powiedział z sentymentem w głosie.
- Dlaczego mnie tu trzymasz?! - Zapytałam przerażona
Mężczyzna puścił moje włosy i podniósł się do pionu. Nadal patrząc na mnie przenikliwym wzrokiem podrapał się po głowie.
- Bo... Bo jesteś moja. - Zaśmiał się złowieszczo. - Jeśli nie mogłem mieć cię dobrowolnie, to będę mieć siłą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz