wyszukiwanie blogów

środa, 31 stycznia 2018

Lapidarium nowych rozdziałów

10.I. — 31.I.

Autor: Ichirei
14. Zostaniesz sama
– Powiedz mi Ichirei… – szepnęła, kompletnie ignorując wszystko, co powiedziałam. Zupełnie jakby rozgrywała jednoosobową partyjkę bingo i czekała, aż w końcu strzeli wszystkie liczby. Każde jej kolejne słowo trafiało w sedno mojego wewnętrznego rozbicia. – Bolało, kiedy traciłaś Naruto? A kiedy Sasuke wyrzucił cię jak zużytą szmatę do podłogi? 
– Gdzie on jest? – zapytałam, starając się wydostać z jej chorej gierki. – Gdzie jest Naruto?
– Teraz wiesz, jak się czułam? – kontynuowała, po czym złapała mnie za nadgarstek, który wcześniej ściskał nieznany mi mężczyzna. 
Paraliżował mnie strach. Kątem oka dostrzegłam jego dłoń, w całości pokrytą ciemnogranatową mozaiką. Od razu rozpoznałam faceta, który dosypał jakiejś substancji do piwa w Rasenganie. Za wszystkimi intrygami stał nie kto inny, jak Karin Uzumaki. 
Kiedy psychopatka wyjęła ostrze skalpela, przeszedł mnie dreszcz. Szarpnęła moją rękę, wyciągając ją do przodu. 
– Trzymaj mocno naszą owieczkę, Shukaku – powiedziała, uśmiechając się szeroko, po czym podwinęła mi rękaw aż po łokieć.


Autor: Yorumi Nateko
Małżeństwo po Szkocku 17.Rodzinna Posiadłość
Przejechaliśmy obok domku dozorcy, który wybiegł, by się nam pokłonić. Obserwowałam wielkie połacie zieleni po obu stronach drogi. Z lewej odbijające się w wodzie światło słoneczne pozwoliło mi się domyślić, że tam właśnie musiało być znane mi z opowieści jezioro.
Nagle zobaczyłam dwór i z zachwytu zabrakło mi tchu. Była to wspaniała kamienna budowla położona na lekkim wzniesieniu. W oknach dzielonych kamiennymi słupkami odbijało się słońce.
— Podoba ci się? — zapytał Kakashi, przyglądając mi się.
— Aż trudno to opisać słowami. Czemu mnie pan nie uprzedził? Ależ jest ogromny. Na pewno w nim zabłądzę — powiedziałam z przestrachem. Moje słowa jednak rozbawiły go i zaśmiał się serdecznie, tak jak to uwielbiałam.


Autor: Melodineju Hitsume
Rozdział 25. Czego pragniesz.
- O tej godzinie czytasz? - Zapytał z lekkim zdziwieniem.:
- No tak. A ty czemu spacerujesz po korytarzu? - Zapytała machając kunai'em wokół palca. - Mogłam cię zabić. - Dodała z uśmiechem. Sama nie wiedziała czemu, ale miała ogromną ochotę przeciągać rozmowę jak najdłużej.:
- Gdybyś tylko była w stanie. - Zakpił również z delikatnym uśmiechem i otworzył drzwi od swojego pokoju. Alice zdenerwowała się zlekceważeniem jej umiejętności i szybko podbiegła do niego z zamiarem zaatakowania bronią. Nie była to chęć zabicia jego, a raczej czasu i zająć się czymś co jej sprawia radość. Zamiary Alice wcześniej wyczuł Yahiko i kiedy tylko się odpowiednio zbliżyła chwycił mocno za jej nadgarstek z bronią i zatrzymał atak.:
- Uważaj, bo pomyśle, że chcesz zabić swojego lidera. - Zakpił po raz kolejny z uśmiechem. Sam nie uważał jej za słabą osobę, zwyczajnie się z nią droczył w co sam nie wierzył. Oboje zachowywali się jak kiedyś, kiedy jeszcze bardzo dobrze się przyjaźnili. On ją specjalnie irytował i lekceważył, aby ta atakowała go ze złości. Zdanie, kto się czubi ten się lubi, idealnie pasowało do ich relacji z dzieciństwa.


Autor: Erroay von Uchiha
38. Do seksu dochodziło się przez słowa
Sasuke drgnął. To słowo. Obietnica. Przez to pieruńskie słowo wkrótce mógł zawalić się jego świat, niszcząc życie wielu ludziom. Z powodu jednego sekretu, tajemnicy. Z powodu własnego egoizmu i pragnień, nad którymi nie panował. Teraz ta obietnica niczym ciernie wbijała się coraz głębiej w jego ciało. Tak jak cierniom, towarzyszył jej piękny kwiat, odwracając uwagę od tego, co w rzeczywistości ze sobą niosła. Miała go ocalić, a stała się powodem nieustannego strachu i nieporozumień.
Nieprzytomnym wzrokiem spojrzał na brata, który zdawał się równie zniesmaczony brzmieniem tego słowa co on. Najgorsze słowo, największe przekleństwo, klątwa.


Autor: Yakiimo
Spowiedź
Wydaje ci się, że dobrze kogoś znasz. 
Że dobrze rozpoznajesz czyjeś nastroje. Że w tłumie poznasz charakterystyczny krok, uśmiech, kolor włosów. Że pocałowałeś każdą bliznę, dotknąłeś każdej skazy, zostawiłeś wspomnienia, duszę, może nawet kawałek serca. 
Jeśli tak, to moment rozczarowania musi być obezwładniający. Niezmiernie, cholernie, do krwi i kości bolesny. 


Autor: Blue_Bell
[ShikaTema] How troublesome
Skupił swój wzrok na jej zaróżowionych policzkach i dolnej wardze, którą co chwila zagryzała. Był tak pochłonięty, tak zafascynowany tymi drobnymi gestami, aż miał problem ze zrozumieniem tego fenomenu. Już nie raz ogarniały go podobne uczucia, ale tym razem było w tym coś dziwnego. Coś, co skłoniło go do zrobienia czegoś, na co zapewne jeszcze jakieś kilka miesięcy temu nawet by się nie odważył.


Autor: Szalone Guru
Rozdział II
Mając na uwadze dobre rady podłego Shimury, Kakashi ułożył dłoń na rękojeści kunaia. Chłodny dotyk stali sprawił, że poczuł się pewniej, choć słowa Ayi wciąż dudniły w jego myślach. Nie podobało mu się to, że dostrzegał prostą linię łączącą jej oskarżenia z użytecznością, którą z takim przekąsem wypomniał Danzō. 
Co było kłamstwem, a co prawdą? 
Powoli gubił się we własnym świecie. Nieufność i wątpliwości wstrząsnęły filarami jego światopoglądu. Był pewien jednego: jego wahanie nie może wpłynąć na bezpieczeństwo wioski, które zależało teraz od niego. I przeklętej Hyūgi. 
Uważnie przyglądał się kobiecie, która wyraźnie zwiększyła czujność. Owoce kaki nie stanowiły już centrum jej wszechświata. Nie odłożyła ich jednak. Powoli dobierała się do wnętrza kolejnego. Swoją bezczelnością rzucała mu wyzwanie. 
— Wydajesz się być zagubiony, Hatake. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz