24.04. — 01.05.
Autor: Yorumi Nateko
Małżeństwo po szkocku Rozdział IX Przyjęcie cz.2
Zauważyłem tańczące ogniki w jej oczach i domyśliłem się, że cos ją bawi, ale nie miałem najmniejszego pojęcia co. Jednakże jedno było pewne, Hatake był zazdrosny o żonę, skoro nie życzył sobie tak niewinnych gestów wdzięczności. To dziwne. Nigdy bym go o to nie posądził, znając nonszalancki stosunek lorda do kobiet. Prawdopodobnie w tej dziewczynie zakochał się po uszy. Potrafiłem to zrozumieć, ponieważ to samo zaczynałem czuć do Hinaty. Gdybym tylko mógł się jej oświadczyć...
Autor: Maruo Sa
Rozdział 26
Itachi czuł się naprawdę skołowany. Zupełnie nie wiedział co myśleć. Ten krótki pocałunek tylko dodatkowo zawrócił mu w głowie. Powoli miał dość całej tej sytuacji, ponieważ była ona cholernie niejasna. Nie wiedział, jak ma się zachowywać w stosunku do Sakury.
Jego rozmyślania przerwało wejście dziewczyny do pokoju z talerzem kanapek. Postawiła mu je przed nosem i nakazała jeść. Otaksowała go spojrzeniem i dopiero wtedy zauważyła, jak bardzo chłopak jest przemoczony. Powiedziała, że za chwilę wraca i skierowała się do pokoju swoich rodziców. Miała nadzieję znaleźć tam jakąś koszulkę lub spodnie, które mogłaby mu pożyczyć. Nie chciała, aby czekanie na nią przypłacił chorobą i leżeniem w łóżku.
Miała szczęście, ponieważ znalazła jakąś starą koszulkę i dresowe spodnie. Uśmiechnęła się do siebie i, z ubraniami, zeszła z powrotem do Itachiego. Podeszła do niego i rzuciła odzież obok niego.
Autor: Erroay von Uchiha
37. Siedmiu na jednego?
Itachi obserwował go uważnie, gotów interweniować, gdyby ten znów próbował coś zniszczyć.
– Jej stan się pogorszył? – zapytał, domyślając się, że to o nią chodziło.
Sasuke posłał mu smutne spojrzenie, po czym odwrócił tyłem do niego i oparł o parapet; ramiona wciąż drżały mu ze zdenerwowania.
– Ona… – wyszeptał, po czym zagryzł wargę.
Itachi wstał i podszedł do niego od tyłu. Jeszcze raz zaryzykował i położył mu dłonie na ramionach, domyślając się, że stało się coś złego. Nagle chęć, by na niego nakrzyczeć za jego wcześniejsze zachowanie, zupełnie się ulotniła. Zamiast tego, miał ochotę po prostu go… przytulić. Dawno nie widział Sasuke w tak kiepskim stanie.
– Wyrzuć to z siebie – powiedział, starając się brzmieć łagodnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz