07.XI. — 13.XI.
Autor: Wilczy
2. On the other sides
– Jak ty to sobie wyobrażasz? – zapytał wreszcie, opuszczając ręce. – Że wszystko będzie jak dawniej? Że nic się nie zmieniło?
– Ja się nie zmieniłam. – Hei wzruszyła ramionami. – Ty też nie wyglądasz specjalnie inaczej. Nie rób z tego jakiejś wielkiej sprawy, nie proszę cię w końcu o nic takiego…
Nawet w ciemności widziała, jak Hatake unosi brwi.
– Prosisz mnie, żebym z tobą spał. Często prosisz o to innych, że uważasz to za drobiazg?
Tym razem to Hei poczerwieniała.
– Ja się nie muszę nikogo „prosić”, żeby ze mną spał, ty trepie, co ty sobie myślisz! – podniosła głos, który teraz był wyższy o jakąś oktawę. – Poza tym, tylko z tobą chcę spać! – Poczerwieniała jeszcze mocniej, słysząc, co mówi. – Kuźwa! To znaczy… Nawet nie chodziło mi… Och, na bogów, przestań! – Kopnęła w róg kanapy, dostrzegając, że Kakashi niezbyt skutecznie powstrzymuje się od uśmiechu. – Dobra! Nieważne! Rano mnie tu nie będzie!
Autor: PożeraczSnów
Rozdział 9
- Nie wstrzymuj oddechu. Masz być pewna tego co robisz. Ręka nie może ci drgać. – ostatnie słowa wyszeptał mi do ucha, a ja robiąc to co kazał, wyciszyłam się i na chwilę przymknęłam powieki.
Kiedy je otworzyłam wycelowałam broń ponownie i wypuściłam oddech.
Autor: Yami Kagayaki
10. Nasze Cienie
Nigdzie nie było krwi. Nie było krzyków. Rozpaczliwych błagań o litość. Rozdzierającego płaczu kobiet, którym zabijano dzieci. Nie było bezsensownych prób gaszenia ognia, czy ratowania dobytku.
Nie było ludzi.
Zniknęli.
A to znaczy, że ktoś ich uprzedził. Ktoś im powiedział, co się stanie. Ciekawe, kto to mógł być?
- Chyba zostałem zdradzony.- To zdanie Meiro zanucił w rytm wesołej melodii. Przeskoczył z gracją nad płonącą belką, wciąż podśpiewując. Kołysząc się do rytmu zniknął, za rogiem, a budynek przed którym wcześniej stał, zadygotał i po chwili zapadł się, wzbijając w powietrze tumany piasku i kurzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz