20.XI. — 27.XI.
Autor: Tasak
IX. Żal
[...]Usiadł na jednej z pobliskich ławek i patrzył się na przejrzystą taflę wody. Nagle zauważył dziwny kształt po drugiej stronie. Nie wyczuł żadnej znajomej czakry. Wstał i przybrał momentalnie pozycję obronną.
— Kto tam jest! — krzyknął z lekką paniką. Sam nie wiedział dlaczego, ale bał się tej osoby.
Tak nagle jak postaci się ukazała, tak nagle zniknęła. Po drugiej stronie było widać tylko pustkę.[...]
Autor: Hakumei Owari
Rozdział 3: W organizacji (cz.2)
[...] Wyprostowałam plecy i skrzyżowałam ręce na piersi. Ciężkie brzmienie jego słów, jeszcze przez chwilę wisiało nade mną ostrzegawczo. Rozwiałam jej jednak, szybko za pomocą apodyktycznych myśli.
Przekaz Paina nie budziła żadnych wątpliwości. Teoretycznie znałam już odpowiedź na swoje ostateczne pytanie. Po prostu zapragnęłam usłyszeć, jak wiele bezwzględności potrafi wylać się z ust Paina.
- Co więc będzie, jeśli odmówię? - spojrzałam na niego wyzywająco.
Oczy Rinnegana stopiły się z moim wzrokiem. Płomyki świeczek zakołysały się lekko, a skrywające się w mroku cienie postanowiły o sobie przypomnieć. Nieświadomie wstrzymałam oddech.
- Wtedy cię zabiję. [...]
Autor: Yorumi Nateko
Małżeństwo po Szkocku 13.Partyjka
W przeciwieństwie do innych gier karcianych, pikieta to ciągły dialog graczy. To rozgrywka intelektów, nie gra losowa. Przeliczyłem punkty w ręku i zalicytowałem.
-Nie najlepiej – usłyszałem w odpowiedzi. Po dłuższej licytacji rozpocząłem grę, zaczynając od asa pik.
Pierwsze rozdanie przyniosło nieznaczną przewagę Yudze. Rozpoczęliśmy drugie. Yuga sprawdził karty i ucieszył się, co mi się nie spodobało. Odłożyłem cztery karty i tyle samo pociągnąłem z talii. Yuga oddał jedną i pociągnął jedną. Łatwo wygrał drugie rozdanie, tym bardziej, że nieostrożnie zrzucałem karty. Wyraźnie nabierał pewności siebie i uwierzył w swoją przewagę. Popełniłem kolejno kilka następnych podstawowych błędów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz