23.I. — 29.I.
Mój ulubiony duet. <3
Autor: Wiwiana Diehl
Prolog: Boskie Drzewo
Myślał, że to wszystko są bajki. Bóstwa przecież umierały, tak mu mówili dziadkowie i babcie. W Lustrzanej Niży zginęły wieki temu, zaraz po śmierci ostatnich wyznawców. Przed nim rosło jednak Boskie Drzewo – olbrzymie i lśniące. Ukląkł w pośpiechu, nerwowo wycierając brudne dłonie o materiał lnianych spodni. Wiedział już, że nie był tu pierwszy. Zauważył ślady stóp, które musiały głęboko ugrząźć w błocie, widział także oberwane płatki czerwonych azalii i powyrywane liście. Z trudem wykrzesał w sobie resztki młodzieńczej odwagi i spojrzał ponownie – drzewo płonęło.
Autor: Toyoko Watabe
Przypadek Skrajnie Ironiczny: Rozdział III
- Mówiłem chłopakom, że na tym zdjęciu mam idiotyczny wyraz twarzy - stwierdził, co tylko spotęgowało wybuch kobiety.
- Nie o to mi chodzi! – Pokręciła głową. – Wczoraj jak przyszedłeś to pomyślałam: „Brakowałoby tego, aby przyjechał na motorze!”, a dzisiaj okazało się, że jesteś członkiem klubu motocyklowego. Jakiś tydzień temu w życiu bym w to nie uwierzyła – wyjaśniła, wzruszając ramionami.
- Lubię zaskakiwać. – uśmiechnął się lekko, podchodząc do stołu bilardowego. – Grałaś kiedyś? – zapytał, zerkając na czerwonowłosą, która nadal przyglądała się zdjęciom.
- O nie! – krzyknęła zupełnie nagle, na co Itachi wysoko uniósł brew. – Nie wmówisz mi, że TEN Sasori również jest motocyklistą… W życiu w to nie uwierzę – wyrzuciła z siebie, patrząc na fotografię czerwonowłosego. Uchiha uśmiechnął się pod nosem, rozbawiony jej reakcją.
Autor: Wilczy
Specjalny szot alternatywny
– To co? Powiesz mi, o co chodzi z panem Kaszalotem?
– Nie – warknęła Heivika. – I nie nazywaj go tak.
– Bo co?
– Bo gówno.
– Nie ma co, twoja argumentacja zawsze mnie jakoś przekona – zakpiła Tris, a kiedy Hei znów umilkła, wyszczerzyła zęby w uśmiechu, przysunęła się do niej, jakby chciała zdradzić jej coś w tajemnicy i wyszeptała: – …kaszalot.
Kiedy to nie pomogło, dodała jeszcze:
– Kaszalot.
Kilka razy.
– Kaszalot, kaszalot, całe stado kaszalotów!
– SKOŃCZYSZ WRESZCIE?!
– Nie, to dopiero początek wykładu – odpowiedział z dołu Hatake. – Ale jeśli ty chcesz kontynuować, to proszę bardzo.
Autor: Aoi Rose
Resurrected, rozdział 2
Chwilę po tym, jak wyprowadzono mnie z sali, uruchomił się alarm, nastał chaos. Pielęgniarki i lekarze biegli w tę stronę, było ich niewielu ale w moich oczach wyglądało to tak, jakby nagle zerwał się ogromny tłum, gotowy staranować wszystko i wszystkich na swojej drodze.
Autor: Asiek
Rozdział 8. Akcja I (część 2.)
"Usłyszały ryk znajomej maszyny.
'Zaczęło się.' - przemknęło przez myśl debiutantkom.
A była to tylko jedna z wielu, które kotłowały się w umysłach dziewczyn. Ręce zaczęły się pocić i coraz silniej zaciskać się na kierownicy motoru. Stopy podtrzymujące maszynę trząść. Stres zaczął być nie do zniesienia. Czy wątpiły w powodzenie misji? Ani trochę. To może martwiły się o to, że komuś się coś stanie? Też pudło. Więc co? One same tego do końca nie wiedziały. Nagle w słuchawce pojawił się głos Chojiego, który przerwał chaos budzący się w głowach sióstr. "
Autor: Mariko
Rozdział 3 ,,Przeszłość daje o sobie znać…”
- Yuna na wolę ognia co Ci się stało? – wszystkie wyglądałyśmy na nieźle zaskoczone.
- A nic specjalnego. Mam tylko skręconą kostkę. Nic wielkiego. – prawie się wywróciła, kiedy stawiała kolejny krok. W ostatniej chwili złapał ją Haku.
- Mam rozmieć, że chcesz mieć kolejną nogę w gipsie?
- Tak wiem co chcesz przez to powiedzieć. Mam uważać.
- Haku mój drogi przyjacielu możesz nam wytłumaczyć dlaczego Ito ma nogę w gipsie. – spytałam odkładając ręcznik na oparcie krzesła.
- Hyy. O cześć Nan. Z nogą Yun to taka głupia sprawa. – przerwał łapiąc się za tył głowy.
- No co jej się stało? – ponagliła go Tasha.
- No jakby to powiedzieć… - Haku wyglądał na mocno zawstydzonego gdy to mówił.
- No wykrztuś to z siebie. – głos zabrała Luena.
Autor: Erroay von Uchiha
10. Ubrudziłam się pastą?
Mina Uchihy stężała, ale nie zwróciła na to uwagi.
– To w niczym nie pomaga, a tylko komplikuje. Zadasz mi serię pytań o coś, co było i już nie wróci. Co da ci świadomość, że przez jakiś czas nawet było mi z tobą dobrze? W żaden sposób ani tobie, ani mnie, niczego to nie ułatwi.
– Ale dzięki temu wiem, że nie zawsze było źle. – Zamilkł, zastanawiając się, czy może sobie pozwolić na więcej. Wpatrywał się w nią uważnie, dopóki nie uciekła wzrokiem. Postanowił zaryzykować. – Coś musiałem zrobić dobrze, skoro chciałaś nawet zostać moją żoną.
Autor: Hinata-chan
19. Pełne imię
- Nami. – Jego głos sprawił, że dziewczynę przebiegły dreszcze. – Z wyglądu przypominasz mi moją przyjaciółkę sprzed lat, gdy mieszkałem jeszcze w Konoha. Masz dokładnie tak samo duże oczy jak ona, które błyszczą, gdy czujesz strach. Dokładnie jak teraz. Czego się boisz, Nami? Wiesz, że cię nie skrzywdzę. – W innych okolicznościach i innym życiu blondynka mogłaby wyobrazić sobie, że Uchiha jest normalnym, kochającym facetem, który wyraża troskę o nią, ale w tym przypadku wiedziała, że on po prostu bawi się, widząc jej strach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz