wyszukiwanie blogów

poniedziałek, 6 lutego 2017

Lapidarium nowych rozdziałów

29.I. — 06.II.


Autor: Nobie
3. Przetrwanie za wszelką cenę
Nieumarli, jak to brzmi. Mam ochotę zaśmiać się komuś w twarz. Takie rzeczy oglądało się jeszcze niedawno w telewizji, w kinie, czytało się w książkach! Tymczasem wszystko sprowadza się do rzeczywistości, jakoby literackie mary wyszły z ekranu i przelały się do naszego świata.


Autor: Cierpiąca Nanase
16. Watch me blow it down
– Nie myślałam, że będzie to miało na ciebie jakikolwiek wpływ – odparła tak odważnie, że aż sama się zdziwiła swoim tonem. Poczuła palce Uchihy, delikatnie wsuwające się w kieszeń kurtki i smyrające jej zimną dłoń. Po ulicy przejechał nic nieznaczący samochód, obrzucając ich na krótką chwilę światłem reflektorów i odjeżdżając w tylko sobie znanym kierunku.
– No to widzisz, że miało – wychrypiał. Odwróciła się zaskoczona. Niemal natychmiast napotkała jego ciemne tęczówki, śledzące każdy jej gest z niewiarygodną uwagą, zupełnie jakby wszystko miało znaczenie. 
– Jeszcze mi powiedz, że masz duszę romantyka i dzięki temu czułeś, że jesteś bliżej mnie – zakpiła, choć w głębi duszy zżerała ją ciekawość. Grafitowe spojrzenie przybrało zupełnie czarny wyraz. Czy trafiła? 
– Każdy się jakoś leczy.
– To akurat zabija – parsknęła, przeczuwając coś niewiarygodnego. Na twarzy mężczyzny pojawił się nikły półuśmiech.


Autor: Aoi Rose
Resurrected, rozdział 3
– Kim jesteś? – wykrztusiłem po dłuższej chwili.
– Nie pamiętam… - odparł tamten. – Na imię mi Sasuke. Chyba. Marznę…
Rozejrzał się dookoła i… Zaczął wrzeszczeć.


Autor: Yorumi Nateko & Yumiko Sasaki
Straszny Cios
Czułem się jak największy palant na świecie, gdy wychodziłem spotkać się z Sasuke. Znowu ją okłamałem, znowu nadużyłem jej zaufania. Nie byłem taki, jak Uchiha. Po nim wszystko spływało, niczym się tak naprawdę nie przejmował. Mnie zawsze gryzły te pieprzone wyrzuty sumienia.
Zresztą miałem dziwne przeczucie, że nie powinienem był wychodzić, jakiś sprzeciw, który kazał mi zawrócić i siedzieć przed telewizorem w salonie cały dzień. Już wtedy byłem największym idiotą, którego ten świat widział, bo go zignorowałem.
Opuściłem dom nie wiedząc, że prawdopodobnie uratuje mi to życie, jednocześnie skazując na tak wielki ból.


Autor: Kareena Surabiku
Rozdział 12.
Sunami nie miała już czasu na to, żeby próbować wytłumaczyć Gaarze, dlaczego nie potrzebuje takiego ochroniarza. Wiedziała też, że prawdopodobnie nic by to nie dało. Gaara był tak strasznie wyczulony na punkcie jej bezpieczeństwa, jakby co najmniej tuzin łowców głów czyhało tylko aż zrobi krok poza bramę wioski. I z tego powodu skazał ją na towarzystwo osoby, o której wiedział, że obroniłaby ją za cenę życia.


Autor: Adriemmer R
V. Niezłomna
Szatynka obejrzała dłoń nadgorliwie dokładnie i bez żadnego gestu czy słowa badała mnie wzrokiem. Po chwili nietkniętą ręką sięgnęła zza pas ponownie, by tym razem chwycić katanę. Długą, pokaźną, nasuwającą mi na myśl tę należącą do Sasuke. 
I wtedy też ostrze dziewczyny przebiło moje podbrzusze na wylot. Czułam jak piecze, jak parzy ból ostrza, wysuwanego powoli z moich trzewi i widziałam, jak powoli sączy się krew, chlapiąca powoli dywan trawnika, przerywając niezbrudzoną sekwencję jego zieleni.
– Pokaż mi jak walczysz – oznajmiła, mówiąc do mnie po raz drugi. – I przeżyj.


Autor: Wiwiana Diehl
Rozdział 1: Może następnym razem...
- Egzamin na chūnina jedynie cię rozczaruje. Nie znajdziesz odpowiedniego trenera, który mógłby choć nieznacznie poprawić twoje umiejętności. Nie posiadasz żadnej techniki, na której mogłabyś się skupić. Pójdziesz z niczym i tyle samo otrzymasz w zamian.
Dziewczyna poczuła głębokie, godzące w jej honor, rozczarowanie.
Rion Nakamura nie potrafiła łamać drzew, jakby to były wykałaczki ani wspinać się na wysokie drzewa. Nie posiadała żadnych rodowych atutów, którymi zaskoczyłaby potencjalnego przeciwnika. Pewnie każdy stłukłby ją na kwaśne jabłko, łącznie z tymi wszystkimi egotystami, których tak nienawidziła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz