15.IX. — 22.X.
Autor: Ichirei
7. Na skraju
Nie było możliwości ot tak przerwać więzi. Zmiąć wszystkich wspomnień, które odcisnęły się w pamięci. Wyrzucić w kąt ciepłych uczuć, które wypełniały serce, kiedy patrzyło się jak chłopiec, którego bierze się pod swoje skrzydła, zaczyna dorastać, stawać się coraz silniejszy. Czuł się jak mistrz, ojciec, brat i najlepszy przyjaciel. Był dla tych dzieciaków wszystkim, czego tylko pragnęli. Wszystkim, czego potrzebowali, w obliczu niełatwego życia. Więzi to silne cholerstwo. Można było nimi szarpać, rozciągać, aż stawały się cieniutkie niczym pajęcza sieć, ale nigdy zerwać. Nie było takiej siły na tym świecie ani dystansu.
Autor: Frelka
Rozdział 19
Oparła się plecami o drzwi i powoli osunęła na podłogę. Pocałowała go. W policzek. Jakie to żenujące. Ukryła rozpaloną twarz w dłoniach. Czuła to od dawna. Odkąd zobaczyła Hatake przy sobie w szpitalu, siedzącego przy jej łóżku szpitalnym. Już od tamtego momentu zdawała sobie sprawę, że Kakashi jest dla niej bardzo ważny. Darzyła go znacznie większym uczuciem niż przyjaźń. Ale jak miała mu to powiedzieć? Jak powiedzieć przyjacielowi, który ci ufa, pokłada w tobie nadzieje, wierzy że może na tobie polegać, że nigdy go nie zranisz… jak komuś takiemu powiedzieć, że się kocha?
Autor: Kareena Surabiku
Rozdział 61.
- Ino za chwilę wrobi go w ślub i dziecko, zobaczysz.
Hotaru prychnęła z irytacją.
- Przestań.
Fu z przekonaniem pokiwała głową.
- Szybciej niż się spodziewasz. Ty na tym stracisz, ale Sasuke także. Myślisz, że on teraz nie żałuje, że pozwolił wszystkiemu zajść tak daleko? To on pozwolił na ten bałagan; mógł nam wszystkim oszczędzić problemów, gdyby bzyknął laskę dwa lata temu.
Hotaru westchnęła.
- Wiem, że go nienawidzisz, ale trochę przesadzasz robiąc z niego gościa, który rżnie wszystko w zasięgu wzroku.
Fu uśmiechnęła się z samozadowoleniem.
- Ty po prostu nie znasz wszystkich faktów, dlatego nie dostrzegasz potencjału sytuacji. Ino i Sasuke kręcili ze sobą, jeszcze zanim poznała Gaarę.
Autor: Nobie
17. Masz krew na rękach
Zamilkł przy uderzeniu w zęby. Zachwiał się do tyłu i posłał Sasuke obrzydliwy uśmiech. Z ust pociekła krew, a komisarz buchał złością.
— Nic nie jesteś w stanie mi udowodnić — odparował w odwecie. — Nic na mnie nie masz.
Autor: Erroay von Uchiha
32. Dyktuję: toluen
Kiedy dotarli do uchylonych drzwi, Sasuke pchnął je bezceremonialnie i wszedł do środka, a Keiko tuż za nim. Pomieszczenie okazało się niewielkim laboratorium i… sypialnią? Bo pod ścianą naprzeciwko spał jakiś mężczyzna. Nie na łóżku, nie na wersalce ani nawet na fotelu. Nie był to też hamak. Mężczyzna siedział na ziemi. Był niewiarygodnie chudy i blady, choć jego ręce i nogi pokrywały ciemnobrązowe plamy.
Słysząc, że się zbliżają, podniósł głowę, a zza przydługiej blond grzywki spojrzały na nich piękne błękitne oczy.
Sasuke zrobił krok w tył, wpadając na zdezorientowaną Keiko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz