wyszukiwanie blogów

środa, 12 kwietnia 2017

Lapidarium nowych rozdziałów

04.IV. — 12.IV.

 Zachęcam do sprawdzenia zmian w regulaminie.

Nobie
13. Mamy trupa w szafie
— Jeśli zabije, zaufam mu w pełni — powiedział, a tembr jego głosu dudnił w uszach Hidana jeszcze długo, nim Szef go puścił. — To test, próba, której musi sprostać. Jeśli mnie zdradzi, tym razem nie skończy się na zwykłych bliznach.


Aoi Rose
Resurrected, rozdizał 11
Mój samochód znalazłem pod firmą Uchihów, zatem na pewno już jest w środku. Ma nad nami sporą przewagę czasową. Nikt nie sprzeciwi się duchowi czyż nie?


Yumiko Sasaki & Yorumi Nateko
3.Kret w Szeregach
Ale młodszy z braci był gorszy. On nie krzywdził fizycznie, on robił wszystko, by złamać psychikę ofiary. Matsuo już nigdy nie będzie w stanie na niego spojrzeć. Satoru jest jedyną osobą, na widok której, Dzika zaczyna drżeć, jedyną osobą, którą Yumiko zabiłaby bez zastanowienia. Jedyną osobą, której Jiraiya sam skręciłby kark.
To przerażające, jak dwójka, niepozornych w tamtych czasach studentów, potrafiła zniszczyć człowieka i to w czasie nie dłuższym, niż jeden pieprzony dzień. Naruto nie wiedział, ile ludzi przez nich cierpiało, ale był pewny, że nie chciał znać tej liczby. Nikt nie chciał.
Poczuł zimne dreszcze, gdy zobaczył przed sobą zaułek, w którym ich poznał. Zatrzymał się i zapatrzył w głąb ślepej uliczki, mając wrażenie, że ledwie wczoraj przyłapał ich na katowaniu dilera Hiashiego.


Erroay von Uchiha
15. Przyjaźń to nie jednostronny kontrakt
Analiza DNA wykazała istnienie tzw. pustych genów, niezawierających materiału genetycznego. Podczas prób modyfikacji łańcucha DNA oraz stworzenia na jego podstawie nowego, odrębnego organizmu, stwierdzono interakcję wyłącznie tych chromosomów, które nie posiadają materiału niezbędnego do stworzenia unikatowych cech nowego organizmu. Po przeprowadzeniu szeregu analiz stwierdzono obecność pustych chromosomów przy parach odpowiedzialnych za cechy wyglądu zewnętrznego. Oznacza to m.in. że jeśli taki chromosom wejdzie w…
Kiedy doszła do połowy, zadzwonił telefon. Nie odrywając oczu od czytanego tekstu, sięgnęła za siebie. Oderwała na chwilę wzrok od liter, żeby spojrzeć na wyświetlacz, mając tylko nadzieję, że to nie Uchiha.
Niestety, dzwonił Uchiha.


Nobie
12. Zdrajca
— Sasuke! — zawołał Kakashi, a ten przymknąwszy powieki, odwrócił się ku niemu. — Jeszcze nie skończyłem…
— Uparty jak zawsze — syknął.
— Sasuke. — Hokage, kulejąc, podszedł do byłego ucznia i popatrzył na niego z powagą. Dziwnie zaciśnięta pięść zdradzała zdenerwowanie i Uchiha nie potrafił zrozumieć, dlaczego mistrz próbował kontynuować tę bezsensowną walkę, zamiast zająć się Noriakim. — Cokolwiek się stanie, pamiętaj — odezwał się Kakashi, ciężko oddychając — to nie twoja wina.


Minami Yume
?
- Że co?
Dopytywała po raz tysięczny, wkładając nieudolnie kurtkę. Podstawowe czynności wydawały się trudniejsze do wykonania, gdy jedna ręka przyciskała telefon do ucha.
- Naruto!
Hyuuga wyrzucała z siebie słowa nie mające większego sensu. Zrozumienie jej wypowiedzi dodatkowo utrudniał słaby zasięg, przerywający dłuższe słowa. Sakura chwyciła kluczyki do samochodu, po czym pośpiesznie zamknęła mieszkanie.
- I on...a wtedy on...! Przyjedź, bo...! 
- Kompletnie nic nie rozumiem! Zaraz będę - rzuciła szybko do słuchawki, zbiegając po schodach. Winda była popsuta, co zdarzało się jej coraz częściej - w końcu lata lecą, a jej nikt nie wymienił. Jeździła z jękiem, a czasami zatrzymywała się w złym miejscu - na przykład pomiędzy piętrami.
Dla zdrowia i zaoszczędzenia czasu wybrała schody pokryte pięknymi białymi płytkami.


Blue_Bell
Chapter ten.
– Co się z tobą dzisiaj dzieje? – zapytała, w końcu podchodząc do niego.
Odwrócił gwałtownie głowę z wyrazem zaskoczenia na twarzy. 
– Powinnaś spać – upomniał ją. Na dźwięk jego zachrypniętego głosu, aż serce jej się ścisnęło.
– Zostawiłeś otwarte drzwi. Było zimo. Zmartwiłam się, gdy nie zobaczyłam cię obok – powiedziała miękko. Czuła, że próbuje się od niej zdystansować. Nie mogła na to pozwolić.
Spojrzała na niego wyczekująco. Zacisnął usta i wypuścił powietrze przez nos.
– Masz do mnie żal o ten wyjazd? – zapytała z nutką strachu i niepewności w głosie.
W ułamku sekundy przez jego twarz przemknęło coś na kształt bólu, ale zapanował nad miną.
– To była nasza wspólna decyzja – wyszeptał.
– To dlaczego sprawiasz wrażenie, jakbyś się ode mnie oddalał. Jakbyś męczył się tu ze mną.
Zacisnął mocno szczęki i przymknął oczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz