wyszukiwanie blogów

niedziela, 1 stycznia 2017

Lapidarium nowych rozdziałów

27.XII. — 01.I.
Witamy w Nowym Roku!

Autor: Tasak
10. Strach
Do archiwum, przez niedawno otworzone drzwi, wpadły drażniące, poranne promienie słoneczne. Zaczęły padać na postać śpiącą przy jednym ze stołów. Przed nim znajdowała się masa ostemplowanych akt, do których dostęp miał on i kilku ważniejszych urzędników wioski. Jiraiya wszedł do środka i pokręcił głową na ten widok. Szturchnął srebrnowłosego, aby ten wyrwał się ze snu. Niestety nic to nie dało. Miał zbyt twardy sen, aby zwykłe szturchnięcie obudziło go. [...]

Autor: Yumiko Sasaki & Yorumi Nateko
1.Spotkanie
Przyspieszyła kroku, gdy znalazła się w głównym budynku idąc korytarzem w stronę swojego wydziału. Pewnie wszystko poszłoby po jej myśli, gdyby nie mały incydent.
Kiedy chciała szarpnąć drzwiami z plakietką „Reżyseria Dźwięku”, te same otworzyły się z rozmachem, a ona poleciała w tył. Poczuła mocne uderzenie o kafelkową posadzkę i zdezorientowana nie wiedziała przez chwilę, co się dzieje. Gdy już otrząsnęła się z szoku, zobaczyła piękne, błękitne tęczówki, wpatrujące się z przerażeniem w jej twarz.
Pochylał się, a właściwie leżał na niej blond włosy chłopak, którego już nie raz śledziła wzrokiem na korytarzach swojego wydziału. Wkurzony profesor Jiraiya goniący zanoszącego się śmiechem blond przystojniaka na desce, był nieodzownym elementem jej studenckiego życia.
Tyle, że tym razem wyraźnie znalazła się w sercu tegoż elementu i nie była pewna, jak ma się zachować. Blond przystojniak najwyraźniej miał ten sam problem, bo od momentu, w którym dziewczyna otworzyła oczy, jak wmurowany się w nie wpatrywał.

Autor: Lotta 
Rozdział 4 aktualizacja
Na pożegnanie cmoknął mnie w policzek, po czym minął mnie i wszedł w głąb lokalu. Szybko zwróciłam się w stronę drzwi i kiedy już byłam na zewnątrz zobaczyłam jego. Szedł pewnie z jakąś blondynką u boku. Jego włosy rozwiewał wiatr, miał na sobie czarne spodnie od garnituru, białą koszule rozpiętą na trzy guziki i marynarkę przerzuconą przez ramię.

Autor: Akari
08. Jestem najgorszy na świecie i zostanę twoim chłopem
Keiko przysiadła się z zafascynowaniem słuchając i patrząc na Sasuke z naszczeniem godnym świętego.
— Ale nie zaprotestował? — zauważyła.
— A co miał zrobić głuptasie? Przecież nie chce przy tobie wyjść na zwierzę.
Zamyśliła się, pukając palcami w wargi.
— Itaś zwierzę — szepnęła. — Itachi, jako zwierzę, jako… Itachi, jako taka mała słodka łasiczka! 
— O rany.

Autor: Okeyla
Numer rozdziału: Rozdział 4
Przez całą drogę do posiadłości Hinaty Hyuugi towarzyszyła nam gorzka, ponura atmosfera. Nawet najkrótsze rozmowy, pojedyncze słowa nie miały prawa bytu. Nasza trójka, od momentu wyjścia z gabinetu oraz postanowienia, aby Sakura najbliższe dni spędziła u przyjaciółki, pogrążyła się we własnych myślach.
— Nie może zostać sama — rzekł sucho Naruto, kiedy obaj opuściliśmy pomieszczenie. Tsunade poprosiła nas, abyśmy zostawili ich na kilka chwil i tak też zrobiliśmy, czekając cierpliwie na korytarzu. Przed oczami wciąż migotały mi scenerie ukazane na zdjęciach. Krew, mrok i śmierć. Strata, którą już raz widziałem. Osobiście napotkałem.

Autor: Kareena Surabiku
Rozdział 11.
- Kankuro pozwolił ci odmaszerować? - zapytała z kpiną, gdy Shikamaru usiadł niedbale na krześle, odsuwając je znacznie od biurka, jakby chciał zaznaczyć, że nie jest tutaj służbowo.
Tak naprawdę, próbowała grać na czasie. Shikamaru przypuszczalnie myślał o tym samym, co ona - że najwyższy czas, by zdefiniować tę relację i określić, co dalej. Temari miała nadzieję, że jeszcze przez jakiś czas nie będzie musiała tego robić. Ale nie wytrwała w postanowieniu, żeby trzymać Shikamaru na dystans i nie mogła teraz go spławić.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz