31.I. — 10.II.
Aytor: Shayen
Ch 7
– A teraz nie mam Ciebie – przeczesała swoje krótkie włosy niby w zirytowaniu. Nie wiedziałam, jak tak piękna kobieta mogła być aż tak niegodziwa. Zachichotała krótko i rzuciła kolejne bezpośrednie spojrzenie prosto we mnie – ale popatrz co znalazłam – tło za nią rozbłysło, na moment prześwietlając ekran. Gdy jednak przywrócono ostrość myślałam, że zaraz upadnę. Powstrzymało mnie przed tym jedynie ramię Itachiego, które nagle złapało mnie w pasie. Nie miałam nawet głowy by w pełni się tym przejąć, gdy widziałam coś tak przerażającego. Z tyłu, za jej plecami, na ścianie rozciągnięte było zakrwawione ciało Yuri. Niezidentyfikowany dźwięk wydostał się z mojego gardła, gdy zacisnęłam dłonie w pięści. Chwyciłam się za głowę i zaczęłam potrząsać nią na boki.
Aytor: Minami Yume
Rozdział 23
Wspinając się po schodach do mieszkania Temari zaczęła tradycyjnie prowadzić monolog wewnętrzny. Uwielbiała gadać sama do siebie, ha! Zawsze to rozmowa na poziomie, a rzucane żarty są wręcz genialne!
Alpinistka się znalazła, cholera. Mieszkaj sobie na tym ostatnim piętrze w bloku bez windy, łachudro. A żebyś na zawał padła, pomiocie szatana. A mówiłam weź to na parterze, ładniejsze, nawet ma balkon! To nie! Musiała mi to zrobić.
Każda wyprawa do mieszkania blondynki kończyła się zadyszką. Sakura w chwili refleksji aż zaczęła współczuć wszystkim kurierom tachającym paczki pod drzwi szanownej pani policjantki.
Wyobrażam sobie juz typka z DHL w tej jego żółtej koszulce. Albo listonosza. Przecież mojemu się nie chce podejść pod moje drzwi i rzuca mi tymi awizami na prawo i lewo, a jej to w ogóle może nawet awiza nie dostarczyć!
Aytor: Kaori Fukao
[10] Punkt widzenia, Prolog
I kochałam ten widok, tak mocno jak Sasuke. Ponieważ kochałam go całego, nie tylko wybrane fragmenciki. Kochałam go po prostu i nie mogłam przestać. Możliwe, że to nie ja jestem jego ukochaną osobą, lecz on jest moją — myślałam wpatrzona w szerokie plecy chłopaka, siedzącego przede mną.
Aytor: Blue_Bell
Chapter nineteen.
Kamień spadł jej z serca, kiedy stamtąd wyszła. Sasuke został jeszcze w środku i kazał Sakurze na siebie zaczekać. Przeszła między rzędami biurek i podeszła do wieszaka. Odnalazła na nim swoją kurtkę i pośpiesznie ją ubrała. Nie chciała już tam przebywać, było jej duszno i słabo. Zrobiła zaledwie dwa kroki, a została zatrzymana przez delikatny kobiecy głos. Odwróciła się i doznała szoku. Spojrzała raz w lewo, raz w prawo, a później wskazała palcem na siebie.
Aytor: Melodineju Hitsume
Rozdział 26. Efekty misji.
Dookoła łóżka leżały ich ubrania i oczywiście czarna aksamitna narzutka. Przypomniała sobie co w tym pomieszczeniu miało miejsce, a uśmiech sam wdarł się na jej twarz. Przeniosła wzrok na leżącego obok mężczyznę. Był do niej odwrócony tyłem, przykryty jedynie do pasa. Pamiętała każdy jego dotyk. Ten delikatny i bardziej brutalny, przepełniony pożądaniem. Każdy szczegół ciała, napięte mięśnie i rozpalone ciało.
[...]
- Kim jesteś? - Zapytała nie odwracając od niej wzroku.:
- Shayen Akubu.
Aytor: Blue_Bell
[NaruHina] Snow kiss
Z ledwością złapałem za suwak i rozsunąłem go z jakąś dziwną niezdarnością. Rękawiczki leżały tuż na wierzchu, więc nawet nie musiałem ich szukać. Zabrałem je, zamknąłem torebkę i pośpiesznie założyłem na swoje dłonie. Ulga była tylko chwilowa, bo i tak czułem to nieprzyjemne zimno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz