wyszukiwanie blogów

czwartek, 6 grudnia 2018

Lapidarium nowych rozdziałów

28.XI — 06.XII


Autor: Kropcia
Wielki dzień
Dziewczyna niepewnie obróciła się, wzrokiem kontrolując ruch materiału. Strój był lekki i zwiewny, niemal rozpływał się w dotyku, co trochę ją przerażało. Przez lata treningów przyzwyczaiła się do swoich kamizelek i szortów, szytych z ciężkich i wytrzymałych surowców. Jako kunoichi nie czuła się ani delikatna ani kobieca. Przecież jednym uderzeniem potrafiła zburzyć dom! A jednak teraz stała tu, wyglądając krucho i niewinnie. Nie przypominając samej siebie.


Autor: Szalone Guru
Rozdział VIII
Weszli do serca wioski, jakby próbując wmieszać się w skąpane w deszczu otoczenie. Mokre ubrania trzeszczały z każdym ruchem. Aya widziała nadchodzące zewsząd jednostki tropiące. Jak ich zgubić? Jak się stąd wydostać? Chociaż deszcz zmywał z uciekinierów zapach krwi, wciąż byli łatwym do wytropienia celem — Hyūga z oczami przywodzącymi na myśl ślepego demona i szarowłosy jōnin, wpisany w Książki Bingo każdej z wiosek. Połączenie bardzo trudne do utrzymania w tajemnicy.
Biegli wśród wąskich uliczek, a ich stopy ślizgały się po mokrym bruku. Błoto rozpryskiwało się pod ich niecierpliwymi krokami. Podczas ucieczki Kusagakure wydała się Kakashiemu większa i zdecydowanie bardziej skomplikowana, niż pamiętał ją z map. Była jak labirynt, w którym na każdym zakręcie czekał na niego wycelowany prosto w serce kunai-niespodzianka. 


Autor: Blue_Bell
17. the unmistakable feeling
Cieszyłam się, widząc, jak przepełniała go energia. Organizm Naruto był nieporównywalnie bardziej wytrzymały niż Sasuke. W okamgnieniu odzyskał siły; po ranach nie było ani śladu i on sam mówił, że czuje się wyjątkowo dobrze. Nawet nie chciałam sobie wyobrażać, co by było, gdyby Kyuubi nie był zapieczętowany w jego ciele.


Autor: Sayuri7
12. Ponowiona propozycja
Zapomniałaś, że jest jednym z tych wpisanych do księgo bingo. Ciężar zleciał z twoich ramion, poczułaś komfort psychiczny, bo teraz wydawał się mniej obcy. Czy to nie z nim prowadziłaś krótkie dialogi przez parę miesięcy? Nawet jeśli robił to jedynie dla sprawy, chcąc podstępem zagarnąć twoje zaufanie, to nic. Każdy w życiu czegoś od ciebie oczekiwał, a kiedy wypełniłaś swoje zadanie, albo dopóki nie kręciłaś nosem, było dobrze – później odstawiali cię na półkę i zapominali. To nawet lepiej, że zrobi to przestępca Konohy, a nie matka czy mistrzyni.


Autor: Kita(北) 
 XXIV
- Czekaj... wydaje mi się, że nie mówimy teraz o tym samym - zastopowała go, spoglądając na niego z niedowierzaniem. - Niby co i jakim cudem postawiłeś jasno od samego początku? - zapytała. - Ty jesteś jedną, chodzącą zagadką, między której wierszami trzeba czytać, żeby się czegokolwiek dowiedzieć! - zawołała.
- Powiedziałem, że chcę się z tobą ożenić - odparł poważnie.
- Niby kiedy?! - Ochida przewróciłaby się, gdyby stała.
- Nawet nie pamiętasz kiedy! - westchnął. - Przed pojawieniem się Mikoto! - uświadomił ją. Dziewczyna zamarła na moment wertując odmęty swojej pamięci.
- Nie rozmawialiśmy wtedy na poważnie! - odruchowo złapała się gdzieś w okolicach serca, które biło jej nienaturalnie szybko. (...)


Autor: Gemi Ni
Numer rozdziału 6
Co mogłem powiedzieć Saradzie? Słuchaj takie rzeczy się zdarzają? Nie każdy jest sobie przeznaczony?

A co, jeśli dodam, iż uważałem, że byliśmy stworzeni dla siebie? Tylko z nieznanych mi przyczyn, nie akceptowała mojej drogi życiowej i postanowiła po prostu zerwać?

Sarada zasługiwała na szczerość, nie miałem co do tego żadnych wątpliwości. Była dobrym, niewinnym dzieckiem. Jej tajemniczy atak dał mi do myślenia, jak może skończyć osóbka, która trzynaście lat była okłamywana. Przyznam, przestraszyłem się. I to niemało. Przez chwilę myślałem, że zwariowała. Z jednej strony pragnąłem uciec, a z drugiej musiałem zainterweniować. Zachowanie rodziców świadczy o światopoglądzie, z którym nasze pociechy pójdą kiedyś w świat. Nie mogłem pozwolić, aby Sarada kiedykolwiek doświadczyła podobnej akcji.


Autor: Yakiimo
V. Far from things we know 
Kochała go. Był pierwszym człowiekiem, który wyciągnął do niej pomocną dłoń, gdy — mimo ogromnej wiedzy — nie umiała odnaleźć się w środowisku pełnym brutalnych i bardziej wyszkolonych ludzi. Wkroczył do jej życia niespodziewanie, przynosząc mnóstwo światła. Uczyła się od niego każdego dnia, starając dać mu od siebie jak najwięcej. Nie zawsze chciał to przyjmować. Czasami zbywał ją drobnymi gestami, stawiając zawód ponad wszystko w swoim życiu. Ale wciąż wierzyła, a raczej miała nadzieję, że podaruje jej swoją miłość.
— To mój obowiązek. — Uśmiechnął się przelotnie.
Był gotowy; czuł to całym sobą. Chciał móc ostatni raz stanąć przed dużo silniejszym przeciwnikiem i zwyczajnie spojrzeć mu prosto w twarz. Te same, szare oczy, które nawiedzały go zdecydowanie zbyt często. Pragnął w końcu uzyskać odpowiedzi na dręczące go pytania. I zrozumieć, kim naprawdę byli ludzie po drugiej stronie barykady.


Autor: Berieal Shinzoku
X. Krucza Miłość
Słyszał gdzieś za plecami krzyk młotka, ale zignorował go. Biegł za nim, choć sam nie wiedział, co zamierzał zrobić. Starał się jak na razie po prostu ich dogonić. Czuł się trochę, jak narkoman na głodzie, który naiwnie goni wędkę, na której haczyku wisi na sznurku strzykawka z heroiną. Wędkarz, jako los jest nieugięty i gdy tylko jest blisko zabiera upragnioną używkę poza jego zasięg.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz