wyszukiwanie blogów

sobota, 24 marca 2018

Lapidarium nowych rozdziałów

28.II. — 24.III.


Autor: Blue_Bell
The chain
Pokazałam mu pełną reklamówkę. Kąciki jego ust drgnęły, wykrzywiając się w nieznacznym uśmiechu, a moje serce przyspieszyło. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak za nim tęskniłam. Miałam ochotę się na niego rzucić. Wtulić w te jego silne ciało i zostać tam do końca świata.


Autor: owyDrozd
Rozdział XV Łowca głów cz. I
Od zakończenia naszej misji minęły dwa dni. Po powrocie okazało się, że Lider wybył gdzieś z organizacji. Nie musieliśmy więc jeszcze składać raportu z zadania. Obawiałam się spotkania z Painem. Gdyby dowiedział się o próbie ucieczki… Wolałam nawet sobie tego nie wyobrażać.


Autor: Kaori Fukao
Rozdział trzeci
Czułem przyjemne ciepło bijące od tego kogoś. Powoli przenikało mój zmarznięty organizm. Niepewnie przycisnąłem ucho do jego ciała. W środku usłyszałem rytmiczne bum-bum, bum-bum, bum-bum. Takie samo bum-bum było w mojej mamie i babuni. To tempo, które uderza w takt miłości i dobroci. Po długiej chwili bezruchu, odważyłam się otworzyć oczy. Napotkałem ciepłe spojrzenie człowieka, który przyglądał mi się badawczo.
— Wyglądasz jak jedno wielkie nieszczęście, kocie. Co robiłeś sam na środku ulicy? — zapytał. — Ktoś cię porzucił? Jesteś bezdomny? Uciekłeś ze schroniska?


Autor: Yakiimo
III. The only weapon
— Jedno słowo, Ya-chan — zaświergotała. 
Była potworem. Pięknym, kuszącym mężczyzn demonem, który zabijał, kiedy miał ochotę, czerpiąc z tego satysfakcję. Zawsze robiła wszystko z wyzywającym pół uśmieszkiem i iskrami w zielonych oczach. Nie mniej jednak, pozostawała chyba najlepszą przyjaciółką, jaką Yakiimo mogła sobie wymarzyć. Nie oceniała jej. Wysłuchiwała, czasem dawała jakieś rady albo obracała problemy Inami w głupie żarty. I w końcu była Boginią. Rozumiała z czym to się wiąże. 
Naruto wyprostował się i Yakii zauważyła, że ciężko oddycha. Zmarszczyła brwi i kiwnęła na Terumi. 
— Zostaw nas. 
Mei wypełniła polecenie. Zabrała konie i raźnym krokiem ruszyła w głąb lasu. 
— Czemu za mną poszedłeś, kapitanie?
Bardzo starała się nadać swojemu głosowi nieco innego brzmienia.
— Czy to nie oczywiste? — Zaśmiał się. — Sporo dają za wasze głowy.
Bez ostrzeżenia wycelował w nią pistolet, a ona mimo najszczerszych chęci nie umiała się odsunąć czy chociażby go zaatakować. 
Naruto Uzumaki właśnie złamał jej serce. 


Autor: Kaori Fukao
[10b] Punkt widzenia, rozdział drugi
— Wiele się zmieniło, Sasuke — wyznała. — Nie mogę ciągle za tobą biegać, jak głupia gimnazjalistka. Najwyższa pora dorosnąć. — Spojrzała mi wyzywająco w oczy. — Zresztą, zawsze mówiłeś, że jestem irytująca i nie zwracałeś na mnie uwagi. Nagle zaczęło ci zależeć, bo przestałam się tobą interesować? Nie rozśmieszaj mnie.
Ona nie była moją Sakurą.
Miała te same różowe włosy, mały nosek, szczupłe rączki, ale coś się w niej zmieniło.
— Dlaczego taka jesteś? — zapytałem szeptem. Jej słowa wgniotły mnie w ziemię i na chwilę odebrały głos.


Autor: Szalone Guru
Rozdział IV
Nie rozpalili ognia z przyczyn czystko praktycznych — ściąganie na siebie drobnych złodziejaszków i rozbójników hasających nocami po gęstych lasach, nie leżało w ich interesie. Aya usiadła pod drzewem, innym niż to które chwilę temu posłużyło jej za wygódkę i przymknęła oczy. Oparła głowę o pień. Chłodne powietrze uśmierzało jej ból. 
— Wiesz, że jesteś wpisany w Książkach Bingo wszystkich wiosek? — zapytała, nie otwierając oczu. Kakashi stał obok, oparty plecami o ten sam pień. 
— Wiesz, że jesteś wpisana w Książce Bingo swojej rodzinnej wioski? 
Brunetka zaśmiała się, wzruszyła ramionami i pociągnęła duży łyk wody z manierki. 
Hatake pomyślał, że oto nadarzył się bardzo dobry moment, by wydusić z Hyūgi informacje, dla których wyciągnął ją z więzienia. Zjechał wzdłuż pnia i usiadł na zimnej glebie. Postanowił nie owijać w bawełnę, by nie dać kobiecie sposobności do wciągnięcia go w (nie)zabawne przepychanki słowne.
— Co wiesz o Tsuchigumo? 
— Mnóstwo rzeczy.


Autor: Yorumi Nateko
One day I will come back and stay with you
Dwa bite tygodnie, przez które zdążyłam się przyzwyczaić do mijania go na ulicach. Przyzwyczaiłam się do tego, że spotykam go u Naruto i na spotkaniach Anbu. Nawet w do teraz przeszukiwanych podziemiach Korzenia, które miały przysłużyć się wiosce za pilnie strzeżone archiwum. Przyzwyczaiłam się do jego widoku.
Do jego obecności w moim domu.


Autor: Blue_Bell
Chapter twenty.
Próbowała się podnieść, ale popchnął ją z powrotem na łóżko. Zasłoniła się więc rękami, a kiedy to nie pomogło, chwyciła za poduszkę i cisnęła nią w niego. Warknął pod nosem jakieś przekleństwo, wyprostował się i złapał Sakurę za dłonie, przyszpilając swoimi do materaca.


Autor: Blady Księżyc
"Koperta"
" - Tym razem nie żartuję. – Zapewniła poważnie parząc wprost w jego złote tęczówki. – Jest mój. Zapamiętaj.
Katsuma wyplątała się z białawych ramion bruneta i skierowała do wyjścia. Jej dłoń już spoczęła na klamce, kiedy zatrzymał ją głos przyjaciela:
- Nie lubię, gdy ograniczasz mi zabawki.
Victoria stała przez chwilę niczym skamieniała, po czym powoli obróciła w jego stronę głowę, a jej długie jasne włosy zawtórowały jej ruchom.
- Lepiej dla ciebie, żebyś potrafił się obejść bez tej jednej. – Warknęła, po czym opuściła pokój, zamykając niemal bezgłośnie drzwi."

"Na szczęście piosenka dobiegła końca i białowłosego zastąpił na scenie Itachi. Brunet, w opinii Victorii, prezentował poziom… Satysfakcjonujący. Poprawił niemal wszystkie niedociągnięcia, które wytknęła mu na comiesięcznym spotkaniu kontrolno - treningowym i po nie najlepszym pokazie poprzedniego dancera, stanowił miłą odmianę. Uchiha przedstawiał widowisko póz godnych samego Adonisa. Jego młode, szczupłe ciało, prężyło się gdy wyginał się w łuk, obracając w powietrzu wokół rury."


Autor: Shayen 
Ch 8
– Ja… – Słowa ugrzęzły mi w gardle, gdy wiercił mnie tym spojrzeniem.
– Ty, co? – Warknął ponownie, a ja aż się wzdrygnęłam słysząc ten wrogi ton. – Wiesz do czego mogłaś doprowadzić? – Jego twarz niebezpiecznie zbliżyła się do mnie. Panika wyżerała mnie od wewnątrz. Nie wiedziałam czego mam się po nim spodziewać. Nigdy nie widziałam go tak wrogo nastawionego do mnie. Wziął głęboki oddech i wypuścił powietrze powoli, aż poczułam je na policzku. – Mogłaś zginąć, a razem z Tobą twoja przyjaciółeczka. Naprawdę tego chcesz?


Autor: Temira SS
26. Bufon ze złej farsy.
- Jak to ściągnąłeś pieczęcie?!
- Sasuke dlaczego krzyczysz?
- O. Przepraszam, że uraziłem. - syknąłem diabolicznie - Dlaczego ściągnąłeś te pieczęcie!?
- Stary, przecież nic się jej nie stanie.
- Czy raczysz odpowiedzieć na moje pytanie? Gdzie ona jest, do diabła!
Naruto patrzył na mnie jak na raroga, jakbym mówił do niego po francusku. Myślałem że szlag mnie trafi.
Sakury nie było ani w posiadłości, ani nigdzie indziej, tymczasem ten żółty baran jak gdyby nigdy nic stoi sobie w progu własnego domu i, trzymajcie mnie wszyscy, beztrosko sobie ziewa.
- Wyluzuj. Jest z Innukim.


Autor: Melodineju Hitsume
Rozdział 30. Drugie oblicze.
Idąc do jednej z sal treningowych, zauważył Alice przez okrągłe okienko znajdujące się na drzwiach. Ruchy wykonywała z gracją, pomimo ciężarków. Nie uderzała lalki, zatrzymywała ręce zaraz przy niej. Z tak dalekiej odległości był stanie zauważyć jak przecina gwałtownie wiatr dłońmi i zaraz zatrzymuje je. Była całkowicie skupiona, nie przeszkadzały jej pierwsze kropelki potu. Strój ten sam, w którym pierwszy raz zawitała do organizacji Akatsuki, ale umiejętności zupełnie inne. Kiedyś umiała jedynie stać z boku i wspomagać innych poprzez kradzież chakry ich przeciwnika. Walka wręcz nie wchodziła w grę, już nie mówiąc o posługiwaniu się bronią. Dzisiaj jest silną kobietą, która po prostu zboczyła z dobrej drogi i teraz za to płaci.


Autor: Erroay von Uchiha
42. Piekło nie ma koloru krwi, piekło jest czarne
Ale może to i dobrze, że miał na oczach opaskę? Kiedy po niego przyszli, Mikoto wpadła w histerię. Zaczęło się od niedowierzania, skończyło na płaczu. I chociaż zachowanie matki bardziej go zirytowało, niż zmartwiło, w im większą rozpacz popadała, tym gorzej trzymała się stojąca z boku Haniko. Nie powiedziała ani słowa, nie wykonała w jego stronę żadnego gestu. Wystarczyło, że patrzyła. Nie spuszczała z niego wzroku, a jej oczy wyrażały wszystko. Drgnęła, kiedy jeden z mężczyzn wyjął z kieszeni opaskę.
– Żadnych pożegnań – powiedział Sasuke, kiedy przed oczami miał już tylko ciemność. Nie chciał, żeby do niego podchodziła, żeby posypało się jej opanowanie, nieważne czy na jego oczach, czy też nie, bo gdyby ona straciła spokój, jak on mógłby zachować swój?

4 komentarze:

  1. Jak dobrze, zebrać się nie mogłam od tygodnia. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozwól, że tego nie skomentuję :)

      Usuń
    2. Oohohh, ostatnio publikowałaś w październiku, więc nie fikaj. xD

      Usuń
    3. Osz ty, będziesz mi teraz wypominać..?

      Usuń