12.IX — 26.IX
Autor: Banshee
[SasuSaku] Heavy water
Fragment: Dużo myślałam. Zdecydowanie za dużo. Powiadają, że jak człowiek za dużo myśli, to przychodzą mu do głowy głupie pomysły. Jednak nad tym myślałam wystarczająco długo, by podjąć tę decyzję. Zabawne jest to, że jako dwudziestoparolatka, nie zastanawiałam się nad tym, jak żyć, tylko jak umrzeć.
Autor: Blue_Bell
[BoruSara] Spring Day part 3
Twarz Uzumakiego w jednej chwili zrobiła się cała czerwona, a to ja się bałam, że wyglądam jak burak. Kiedy moje spojrzenie skrzyżowało się z Boruto, serce zabiło mi w piersi tak mocno, że prawie zabrakło mi tchu.
Autor: AoiRose
Badania: dzień jedenasty
Nie wierzę, że ostatnim razem nie napisałem całego raportu. Z dnia na dzień, wykazuję się coraz większym brakiem profesjonalizmu. Naruto mnie fascynuje, wzbudza moje zainteresowanie, przez co obserwacja pochłania dziewięćdziesiąt procent moich myśli.
Autor: Okeyla
epilog
Fragment: C i s z a.
Żaden odgłos jej nie zagłuszał. Trwała nieprzerwanie, zupełnie niewzruszenie. Chłonęła wszystko — zupełnie jakby była tu na długo przed wszystkimi. Zawsze. Trwoniła więc bez ustanku, aż strwoni wszystko. I nie zostanie już nic. Niemniej lśniła pięknem. Dzikim żarem, przebijającym się przez towarzyszącą jej Ciemność — rozległą, przerażającą. Jakby wieczną. A wśród Ciszy i Ciemności znalazła się ona. Zupełnie osamotniona. Wtedy Ciemność p r z e m i n ę ł a.
Autor: Banshee
rozdział ósmy
Nie wiem, kiedy i skąd się wyłonił, jedno było pewne — zmierzał w moją stronę. Momentalnie zrobiło mi się gorąco. Przełknęłam ślinę i pierwsze co napotkałam, to spojrzenie jego czarnych oczu świdrujące, przewiercające mnie na wylot. Na czoło opadały mu kosmyki równie czarnej grzywki, a między tymi kosmykami można było dojrzeć zmarszczone brwi. Całokształtu dopełniał jego ubiór. Rozpięta czarna marynarka, czarne, dopasowane spodnie, czarne buty, czarny, zapięty pod samą szyję krawat. Co on, diabeł jakiś, cały na czarno?
Autor: Temira
35. Wyrocznia światów
- Czas zgonu 10:23 - powiedziała Shizune, pusto wpatrując się w zegar. Cała reszta osób znajdujących się w pomieszczeniu, w tym Sasuke oraz Itachi spoglądali na martwe ciało kobiety z niedowierzaniem oraz dojmującą pustką w oczach.
Nikt nie uronił łzy, nie zapłakał. Byli na to zbyt zdekoncentrowani, oszołomieni, zagubieni.
Starszy z braci nie mógł pogodzić się z błędnymi założeniami które wysunął, do końca obiecując Sakurze, że jakoś z tego wyjdzie, że jej pomoże i, że wszystko dobrze się skończy.
Okazał się kłamcą, bezwartościowym nieudacznikiem który… przybył zbyt późno.
I teraz płaci za swoje błędy, życiem tej kobiety.
Kobiety, którą cenił w swoim życiu ponad wszystko.
Sasuke natomiast…
Sasuke bezmyślnie ruszył do przodu i ujął martwą, lodowatą dłoń ukochanej wpatrując się w jej nieruchome lico z rozpaczą. Ból rozsadzał mu serce.
Autor: Adaline
12. I'm not the kind of guy that lets anything keep me down
Prawda jest taka, że zdałam sobie sprawę, że nie ważne co robimy, to i tak wychodzi źle.
Prawda jest taka, że mimo to, że tak mocno się kochamy, to nadal nie jest tak jak powinno.
Bo tylko i wyłącznie miłość to za mało.
Wiedziałam o tym ja i wiedział o tym Sasuke. Dostrzegłam to w jego oczach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz